Jak wynika z najnowszego badania Siemens Financial Services w Polsce, zdolność do konkurowania przedsiębiorstw przemysłowych rośnie. Główny index MiU pod koniec 2021 roku wynosi 50,60 pkt (w skali od 0 do 100), co w relacji do ubiegłorocznego pomiaru oznacza wzrost o 6,69 pkt.
Na najwyższą zdolność do konkurowania wskazuje pomiar sub-indeksu dla branży przetwórstwa tworzyw sztucznych, który wynosi obecnie 54,72 pkt. W porównaniu do ubiegłego roku swoją zdolność do konkurowania znacząco podniosła branża poligraficzna (53,70 pkt) oraz obróbki metali (52,93 pkt). Wartość sub-indeksu MiU obniżyła się jedynie dla branży spożywczej, do 41,07 pkt.
Główny Index MiU pod koniec 2021 roku wynosi 50,60 pkt i w porównaniu do ubiegłorocznego pomiaru wzrósł o 6,69 pkt. Uzyskany wynik oznacza znacząco lepszą zdolność badanych branż do konkurowania obecnie, jak i w perspektywie najbliższych 12 miesięcy. Warto zwrócić uwagę, że wartość głównego indeksu MiU jest najwyższa z dotychczasowych pomiarów, w tym również od pierwszego, przeprowadzonego w marcu 2020 roku, tuż przed początkiem pandemii Covid-19 w Polsce.
Ostatnie półtora roku obfitowało w szereg zmian i zawirowań w gospodarce. Firmy borykały się z problemami w dostawach, mniejszym popytem, a także zamrożeniem części gałęzi gospodarki. Szczególna w tym czasie była jednak pierwsza fala koronawirusa, podczas której przedsiębiorcy funkcjonowali w rzeczywistości pełnej niepewności, w całkowicie nowych warunkach. Dziś firmy są w nieco innej sytuacji. Wielu przedsiębiorcom udało się znaleźć nowych klientów, zmodyfikować model biznesowy, który pozwala rosnąć w nowej rzeczywistości i jest bardziej elastyczny i gotowy na zmiany, aby wychodzić z kolejnych fal pandemii. Przed przedsiębiorstwami stoją jednak kolejne wyzwania m.in. związane z cenami surowców, rynkiem pracy czy inflacją, które poddadzą badane przez nas firmy kolejnemu sprawdzianowi – mówi Grzegorz Jarzębski, Country Head of Sales w Siemens Financial Services w Polsce.
Branża obróbki metali i poligraficzna w wyraźnie lepszej formie niż rok temu
Branża obróbki metali ma dziś znacząco wyższy potencjał do konkurowania niż jeszcze rok temu o tej samej porze, kiedy to kondycja firm do konkurowania obniżyła się po pierwszej fali pandemii koronawirusa na skutek m.in. utraty przychodów z takich branż jak motoryzacja czy lotnictwo. Jak wynika z badania Siemens Financial Services w Polsce, przedsiębiorcy coraz lepiej dostosowują się do zmieniających się warunków gospodarczych, o czym świadczą wyniki sub-indeksu oraz wzrosty w analizowanych obszarach.
Branża przetwórstwa tworzyw sztucznych konsekwentnie wzmacnia swoją konkurencyjność
Jak pokazują wyniki naszego badania, mimo trudnych warunków, większość przedsiębiorstw odnalazła się w nowej rzeczywistości i dostosowała do obecnej sytuacji. Branża poligraficzna oraz obróbki metali, których zdolność do konkurowania obniżyła się po pierwszej fali, w ciągu roku, dzięki znalezieniu nowych klientów i inwestycjom w park maszyn i urządzeń (MiU), wzmocniły swoją konkurencyjność. Przy czym branża poligraficzna poprawiła zdolność do konkurowania do wartości wyższej, niż w pomiarze przeprowadzonym jeszcze przed pandemią Covid-19. Natomiast przetwórcy tworzyw sztucznych konsekwentnie wzmacniają swoją konkurencyjność od początku naszego badania. Jedyną branżą, dla której wartość sub-indeksu obniżyła się, jest branża spożywcza – mówi Grzegorz Jarzębski z Siemens Financial Services w Polsce.
Niższa konkurencyjność branży spożywczej
Ceny surowców i problemy kadrowe bolączką firm przemysłowych
Przed firmami stoi wiele wyzwań, z którymi będą się mierzyć omawiane branże. Wielu przedsiębiorców zwraca uwagę na wzrost cen surowców oraz ich gorszą dostępność. Powszechnym problemem stają się także trudności z pozyskaniem nowych pracowników. Nie możemy zapomnieć również o rosnących cenach energii elektrycznej, gazu czy wymaganiach związanych z ochroną środowiska, które będą wpływać na dążenie właścicieli fabryk do większej efektywności energetycznej i operacyjnej. Kluczową rolę będą w tym procesie odgrywać inwestycje w nowe technologie oraz dostęp do finansowania. To wyzwanie również dla partnerów finansowych, aby wspierać w tej modernizacji polskie przedsiębiorstwa, zapewniając finansowanie dopasowane do indywidualnych potrzeb i możliwości – mówi Grzegorz Jarzębski.
Rośnie popularność finansowania zewnętrznego
Warto zwrócić uwagę, że podobnie jak we wcześniejszych dwóch badaniach, tak i w tym razem obserwujemy kluczowe znaczenie środków zewnętrznych w budowaniu zdolności do konkurowania. Przedsiębiorstwa, które wykorzystują finansowanie zewnętrzne znacznie częściej podejmują decyzję o modernizacji parków maszyn i urządzeń oraz rozwoju automatyzacji procesów produkcji, a także lepiej sobie radzą ze zmianami, jakie spowodowała pandemia Covid-19 – podsumowuje Grzegorz Jarzębski.
Nota metodologiczna:Index MiU przyjmuje wartości w skali od 0 do 100 pkt. Im wyższy odczyt, tym wyższa ocena zdolności firm do konkurowania, bardziej skupiają się one na inwestycjach w rozwój parków maszyn i urządzeń, automatyzacji oraz m.in. zwiększają skalę sprzedaży krajowej i zagranicznej. Progi newralgiczne, które świadczą o dużym wzroście lub spadku konkurencyjności wynoszą odpowiednio 60 pkt i 40 pkt. Konstrukcja indeksu opiera się na ośmiu komponentach, które w różnym stopniu wpływają na końcową wartość informującą o zdolności do konkurowania producenta. Wśród nich są m.in. odnowienia parku maszyn i urządzeń oraz ich częstotliwość, automatyzacja procesów produkcji, sprzedaż krajowa i eksport czy udział oraz dostępność finansowania zewnętrznego.
Badanie z przedstawicielami 400 małych i średnich firm zrealizował Instytut Badań i Rozwiązań B2B Keralla Research we wrześniu 2021 r. Uczestnikami badania byli przedsiębiorcy z branży poligraficznej, spożywczej, obróbki metali i przetwórstwa tworzyw sztucznych z całej Polski, posiadający własny park maszyn i urządzań (MiU). Wykorzystano metodę ilościową, technikę standaryzowanych wywiadów telefonicznych (CATI).