Podróże na lekko(myślności)

Z raportu International Summer Vacation Confidence Index 2024 opracowanego na zlecenie Allianz Partners wynika, że aż 34 proc. Polaków tego lata nie zamierza kupować ubezpieczenia turystycznego. Tymczasem licho nie śpi i groźny wypadek czy problemy zdrowotne mogą przydarzyć nam się właśnie podczas wakacji. Koszty wynikłe z braku ubezpieczenia mogą wielokrotnie przekraczać kilkaset złotych, jakie wydalibyśmy na polisę.

Kiedy część z nas o swoim urlopie zdążyła już zapomnieć, wiele osób właśnie wypoczywa lub doprecyzowuje swoje najbliższe plany wyjazdowe. Średni budżet, jaki w tym roku zamierzają przeznaczyć Polacy na swój urlop, wzrósł r/r o 608 zł i wynosi obecnie 5 464 zł. Do tego aż 56 proc. badanych przyznaje, że kwota, jaką przeznaczą na wyjazd wakacyjny, to 3 000 zł lub więcej. Najwięcej, bo aż 6 656 zł są w stanie przeznaczyć na wakacje osoby w wieku od 35 do 49 lat. Czy kwoty te obejmują także zakup ubezpieczenia turystycznego?

Bagaż wymówek

Zgodnie z przytoczonym raportem 38 proc. podróżujących wykupiło już lub zaplanowało zakup jednorazowej polisy na wakacje, a 19 proc. korzystać będzie z rocznej polisy, która obejmuje także letni wypoczynek. Główne powody? Chęć zapewnienia sobie i/lub rodzinie dostępu do pomocy medycznej i repatriacji (55 proc.), zwrotu kosztów leczenia (49 proc.), ubezpieczenia od nieprzewidzianych zdarzeń i komplikacji wyjazdowych (48 proc.), zwrotu kosztów w razie odwołania wycieczki (32 proc.), a także ubezpieczenia bagażu (27 proc.).

Jednakże aż 34 proc. w ogóle nie planuje takiego zakupu, z czego 29 proc. wprost przyznaje, że ryzyko, by coś złego mogło im się stać w czasie wyjazdu, jest zbyt niskie, aby w ogóle go rozważać. Ta beztroska jest tym bardziej niepokojąca, że 24 proc. respondentów planuje wyjazd zagraniczny. Zbyt krótki wyjazd to z kolei wytłumaczenie dla 27 proc. badanych, a na zbyt wysoki koszt takiego ubezpieczenia wskazuje bezpośrednio 25 proc. Ponadto 24 proc. wyraża wiarę w osobistą odpowiedzialność za siebie oraz innych podróżnych.

Kłopoty w raju

Polacy pokochali Hiszpanię. Według doniesień w ubiegłym roku liczba odwiedzin naszych rodaków w tym kraju względem 2022 r. wzrosła o ponad 20 proc.[1] Jedną z atrakcyjniejszych tamtejszych destynacji z pewnością są Baleary (należą do nich np. Majorka i Ibiza). Są one łatwo dostępne dzięki licznym połączeniom lotniczym z Polski, a także oferują szeroki wachlarz atrakcji turystycznych: od pięknych plaż i urokliwych miasteczek po bogatą ofertę gastronomiczną i rozrywkową. Ciepło, pięknie, niemal rajsko. Czy w takim miejscu może nam cokolwiek zagrażać? Niestety tak! I jak pokazuje życie, nie ma takiego miejsca na Ziemi, w którym moglibyśmy się tego ustrzec.

Jak bardzo krótkowzroczne i rodzące szereg komplikacji może okazać się lekkomyślne podejście w planowaniu wakacji, przekonamy się, kiedy zapoznamy z kilkoma udostępnionymi przez Allianz Partners interwencjami, jakie firma przeprowadziła podczas tegorocznych wakacji, wywiązując się z zawartych umów ubezpieczenia.

Na przykład udar mózgu podczas leżakowania na plaży we wspomnianej Hiszpanii. Koszty hospitalizacji klienta Allianz Partners, który go doznał, wyniosły 168 tys. zł. Po pobycie w miejscowym szpitalu wrócił on do Polski, korzystając z medycznego transportu lotniczego. To zaś m.in. sprawiło, że ogólne koszty związane z tym wypadkiem wyniosły 680 tys. zł.

Innemu klientowi firmy podczas podróży do Meksyku przydarzyło się dość banalne schorzenie – zapalenie wyrostka robaczkowego. Koszty hospitalizacji oraz operacji chirurgicznej, jakie pokrył ubezpieczyciel, sięgnęły w tym wypadku 117 tys. zł.

Z kolei pewna 30-letnia klientka ubezpieczyciela zasłabła podczas lotu na Zanzibar, co zmusiło pilotów do awaryjnego lądowania w Sudanie, gdzie trafiła do szpitala. Po udzieleniu pomocy wróciła do Polski z asystą medyczną, specjalnym lotem gwarantującym podróż w pozycji półleżącej. Ogólne koszty całej tej operacji sięgnęły 70 tys. zł.

Na koniec przypadek osoby podróżującej do USA, która doznała wylewu krwi do mózgu. Wiadomo, jak kosztowny może być pobyt w tamtejszych szpitalach. W tym przypadku był on wart 650 tys. zł. A kolejne 50 tys. zł kosztował powrót osoby poszkodowanej do Polski.

Spora grupa podróżujących Polaków w dalszym ciągu wydaje się nie zdawać sobie sprawy z tego, że jeśli dojdzie do wypadku czy urazu podczas podróży, to koszty pomocy medycznej czy hospitalizacji w innych państwach oraz te związane z powrotem do kraju nierzadko są porównywalne z ceną zakupu mieszkania, w dodatku w całkiem atrakcyjnej lokalizacji – wyjaśnia Ludmiła Opałko, Kierownik Działu Sprzedaży Ubezpieczeń Turystycznych Allianz Partners. – W takiej sytuacji zakup ubezpieczenia turystycznego przed wyjazdem jest jednym z najważniejszych kroków w przygotowaniu do podróży, gwarantującym spokój ducha i bezpieczeństwo w trakcie urlopu. Szczególnie, że ubezpieczenie turystyczne to nie tylko zabezpieczenie zdrowotne w razie nagłej choroby lub wypadku, ale również ochrona przed finansowymi konsekwencjami nieprzewidzianych zdarzeń takich jak utrata bagażu czy odwołanie lotu. Ponadto assistance oferowane w ramach polis turystycznych jest niezastąpionym wsparciem w przypadkach utraty dokumentów czy problemów prawnych w obcym kraju.

Badanie International Summer Vacation Confidence Index przeprowadzono w dniach 2-10 maja 2024 roku na łącznej próbie 9493 osób: z Polski (1050), Francji (1050), Niemiec (1057), Wielkiej Brytanii (1069), Włoch (1063), Hiszpanii (1055), Holandii (1051), Austrii (1050) oraz Szwajcarii (1052).

Więcej informacji na temat Allianz Partners można znaleźć na stronie: www.allianz-partners.com.

 

[1] Szacunki hiszpańskiego Narodowego Instytutu Statystycznego na podstawie Badań Ruchu Turystycznego na Granicach (FRONTUR)

ŹRÓDŁOAllianz Partners