Choć przed rozpoczęciem wymiany członków Rady Polityki Pieniężnej rynek spodziewał się obniżki stóp procentowych nawet w I kwartale roku, to perspektywa takiego ruchu oddala się w czasie. Z wypowiedzi nowo wybranych członków RPP trudno wyczytać skłonność do szybkiego luzowania polityki pieniężnej.
– Szanse na obniżki stóp procentowych w tym roku mogą istotnie wzrosnąć, ale dopiero po publikacji najnowszych projekcji Narodowego Banku Polskiego dotyczących wzrostu gospodarczego czy inflacji – mówi agencji informacyjnej Newseria Inwestor Anna Wrzesińska, analityk walutowy Domu Maklerskiego Noble Securities.
Najbliższa projekcja inflacji ma zostać opublikowana 14 marca. Rada Polityki Pieniężnej będzie ją już znała w trakcie podejmowania decyzji o wysokości stóp procentowych 10–11 marca. Pierwotnie posiedzenie zaplanowane było na 1–2 marca (tradycyjnie pierwszy wtorek i środę miesiąca). Zostało jednak przesunięte tak, by znana już była decyzja Europejskiego Banku Centralnego (10 marca).
– Jest dość małe prawdopodobieństwo, że na najbliższym marcowym posiedzeniu stopy zostaną obniżone – utrzymuje Anna Wrzesińska. – Trzeba jednak mieć także na uwadze to, że Rada przeniosła to posiedzenie na dzień po posiedzeniu Europejskiego Banku Centralnego, więc będzie najprawdopodobniej chciała zobaczyć, co zrobi EBC. Na pewno istotne znaczenie będą też miały nowe projekcje NBP.
W listopadowej projekcji NBP założył, że PKB w tym roku wzrośnie o 3,3 proc., a inflacja o 1,1 proc. O ile zdaniem ekonomistów prawdopodobne jest nie tylko osiągnięcie, lecz także przekroczenie prognozowanego wzrostu PKB (przewidziany w ustawie budżetowej poziom 3,8 proc. uważany jest za realny), to wzrost cen może do zaplanowanego poziomu nie dotrzeć (w założeniach do ustawy budżetowej przewidziano 1,7 proc.).
Prezes NBP na początku lutego poinformował, że średnioroczny poziom inflacji został przeszacowany, co sugeruje obniżenie jej prognozowanego poziomu w marcowej projekcji. W styczniu ceny spadły o 0,7 proc. rdr., mocniej niż w grudniu (-0,5 proc.)
– Należy mieć na uwadze to, że deflacja konsumencka się pogłębia. Rada Polityki Pieniężnej jest coraz mniej optymistyczna co do wzrostu inflacji w najbliższych miesiącach, ponieważ ceny surowców energetycznych na świecie pozostają w dalszym ciągu na bardzo niskim poziomie – tłumaczy analityczka walutowa DM Noble Securities. – Należy pamiętać o tym, że inflacja bazowa będzie przyspieszała ze względu na stabilne tempo wzrostu gospodarczego w Polsce. Na chwilę obecną Rada ma dość mocny argument za tym, żeby jednak stopy pozostawiać na niezmienionym poziomie.
Inflacja bazowa, czyli zmiana cen po wyłączeniu cen energii i żywności, które w ostatnich kilkunastu miesiącach najmocniej przyczyniały się do deflacji konsumenckiej, wyniosła w grudniu 0,2 proc. rdr. i od czerwca 2006 roku nie spadła poniżej zera.
Na przyspieszenie wzrostu cen zdaniem ekonomistów mogą mieć wpływ rządowe programy, czyli Rodzina 500+, który powinien przyczynić się do wzrostu konsumpcji oraz plan ministra Mateusza Morawieckiego mający na celu pobudzenie inwestycji i zaangażowanie w tym celu biliona złotych.
– Na pewno wzrost inwestycji powinien wpływać pozytywnie na wycenę polskiej waluty, ponieważ teraz głównymi czynnikami, które sprzyjają złotemu i wzrostowi gospodarczemu, jest obok inwestycji i dość dobrego poziomu eksportu konsumpcja, a to powinno mieć pozytywny wpływ – podsumowuje Anna Wrzesińska.