Jeśli ustawa o pomocy frankowiczom wejdzie w życie w postaci proponowanej przez Kancelarię Prezydenta, to banki mogą stracić nawet 44 mld złotych – wynika z wyliczeń NBP. To z kolei będzie skutkowało dalszą obniżką ratingów kredytowych, po tym jak na początku lutego agencja S&P zmieniła perspektywę dla całego sektora bankowego ze stabilnej na negatywną. Jan Żuralski z Private Wealth Consulting ostrzega, że w efekcie wzrosną koszty prowadzonej akcji kredytowej, a część banków będzie musiała zostać wystawiona na sprzedaż.
Zmiana perspektywy ratingu tłumaczona była nie tylko ryzykiem obciążenia banków kosztami konwersji kredytów frankowych, lecz także wejściem w życie podatku bankowego i wprowadzeniem wyższych składek do Bankowego Funduszu Gwarancyjnego.
– To informacja, której rynek spodziewał się już od dłuższego czasu, dlatego że po zmianie ratingu i perspektywy ratingu dla Polski w następnych dniach była zapowiedź, że taka zmiana perspektywy może mieć miejsce. Dzisiaj faktycznie to jest raczej materializacja tego ryzyka – mówi agencji informacyjnej Newseria Inwestor Jan Żuralski, prezes zarządu Private Wealth Consulting.
Oprócz wydania opinii na temat ryzyka dla całego sektora bankowego w Polsce, agencja S&P podtrzymała także rating dla Banku Pekao na poziomie BBB+/A-2 z perspektywą negatywną. Na tym samym poziomie ocenę wiarygodności zachował mBank. W jego przypadku zdecydowano jednak o zmianie perspektywy ze stabilnej na negatywną.
W reakcji na ten komunikat akcje Pekao potaniały o około 1 procent. Większe straty były natomiast w przypadku mBanku. Tu przecena sięgnęła ponad 4 procent.
– Wydaje się jednak, że w dłuższym okresie czasu banki, te, które zostały tutaj wymienione, powinny wyjść obronną ręką. Kluczowe jest jednak to, co będzie dalej z ustawą o frankach szwajcarskich – stwierdza Żuralski.
Prezes Private Wealth Consulting zwraca uwagę na ryzyko związane z wejściem w życie ustawy o pomocy frankowiczom. Według wyliczeń Narodowego Banku Polskiego bezpośrednie koszty restrukturyzacji kredytów mogą wynieść nawet 44 mld złotych.
– Jeżeli ustawa w takim czy innym kształcie trafiłaby na rynek, niestety, można się spodziewać z jednej strony droższego finansowania przez banki, a z drugiej strony część właścicieli polskich banków będzie zainteresowana sprzedażą swoich aktywów – tłumaczy.
Wśród banków, których właściciele są potencjalnie zainteresowani ich sprzedażą, wymienia się przede wszystkim Bank BPH oraz Raiffeisen Polbank.
Ekspert wyjaśnia, że obciążenie banków kosztami przewalutowania kredytów frankowych i idąca za tym dalsza obniżka ich oceny ratingowej w dłuższym terminie doprowadzi do wzrostu kosztów ponoszonych przez klientów.
– Banki przy słabszej perspektywie będą miały słabszą wiarygodność kredytową, dlatego będą musiały pożyczać pieniądze na rynku międzybankowym drożej. Trudniej będzie uzyskać także potencjalny kredyt w instytucji, zwłaszcza dla dużych graczy, graczy korporacyjnych. Oni będą musieli pożyczać pieniądze po prostu drożej – podsumowuje Żuralski.