W. Wojciechowski (Plus Bank): RPP nie zmieni poziomu stóp jeszcze przez rok. Potem możliwa jest podwyżka

Na najbliższym posiedzeniu Rada Polityki Pieniężnej pozostawi stopy procentowe na niezmienionym poziomie  uważa Wiktor Wojciechowski, główny ekonomista Plus Banku. Jego zdaniem pierwszą decyzją dotyczącą zmiany poziomu stóp w Polsce będzie podwyżka, ale nie wcześniej niż za rok. Deflacja utrzyma się do końca III kw. bieżącego roku. Na złotego mocniej oddziaływać będą decyzje Fedu i dane z amerykańskiej gospodarki.

– Zakładam, że stopy procentowe w tym roku nie zostaną obniżone, a kolejnym ruchem w scenariuszu bazowym będzie ich podwyżka, ale dopiero być może za rok, czyli w marcu 2017 roku – mówi agencji informacyjnej Newseria Inwestor Wiktor Wojciechowski, główny ekonomista Plus Banku. – Stopy procentowe zostaną utrzymane, mimo że okres powrotu inflacji do celu cały czas się oddala. Deflacja, wbrew wcześniejszym prognozom, również nie zakończyła się na przełomie tego roku. Zakładam teraz, że może ona potrwać do końca III kw.

Podejmując decyzję na marcowym posiedzeniu, Rada będzie już dysponować najnowszą projekcją inflacji, którą Narodowy Bank Polski przygotowuje trzy razy do roku. Prawdopodobnie założenia inflacyjne zostaną w niej zrewidowane w dół. Poprzednia prognoza zakładała całoroczną inflację w 2016 roku na poziomie 1,1 proc.

Wskaźnik cen towarów i usług w ubiegłym roku spadł w Polsce o 0,9 proc. Ceny spadają od połowy 2014 roku, głównie z powodu niskich cen surowców i związanych z tym niższych kosztów transportu. Spadek cen ropy rozpoczął się właśnie w połowie 2014 roku, gdy za baryłkę ropy WTI trzeba było płacić przeszło 100 dolarów. W połowie lutego br. cena spadła do mniej niż 30 dolarów.

– To nie jest odzwierciedlenie słabości polskiej gospodarki, tylko nowego tąpnięcia na rynku surowców energetycznych. Pomimo znaczącego odchylenia inflacji od celu in minus, realne tempo wzrostu gospodarki jest jednak na zadowalającym poziomie i obniżenie stóp procentowych nic by nie dało pozytywnego. Natomiast zrodziłoby potencjalne koszty, które byłyby znacznie większe od ewentualnych korzyści – przekonuje Wojciechowski.

Obniżka stóp mogłaby dodatkowo osłabić złotego, który i tak pozostaje pod presją od kwietnia ubiegłego roku, a do dolara osłabia się już półtora roku. Pod koniec stycznia za dolara trzeba było płacić ponad 4,10 zł. Obecnie koszt amerykańskiej waluty to ok. 4 zł. Perspektywy na umocnienie złotego są jednak bardzo niepewne, bo amerykański bank centralny prawdopodobnie będzie podnosił w tym roku stopy procentowe. Najbliższe posiedzenie Rezerwy Federalnej odbędzie się w tygodniu następującym po posiedzeniu RPP.

– Inwestorzy wycofują się z rynków wschodzących, w tym także z Polski, kierując się chociażby do Stanów Zjednoczonych, gdzie utrzymują się oczekiwania na dalsze podwyżki stóp procentowych – wyjaśnia Wojciechowski. – Na notowania złotego będzie przede wszystkim oddziaływało to, w jakim tempie Rezerwa Federalna będzie podnosiła stopy procentowe. Jeżeli pojawiają się twarde dane potwierdzające dobrą kondycję amerykańskiej gospodarki, czy to z rynku pracy, czy z przemysłu, to wówczas kapitał będzie odpływa z rynków wschodzących np. do Stanów Zjednoczonych. Niestety, ze względu na niepewność w polityce fiskalnej w Polsce silniej odczuwamy negatywne efekty niż inne kraje, które mają sytuację fiskalną bardziej zrównoważoną.

źródło: Newseria
Exit mobile version