Iga Świątek na konferencji w PZU Park

Po raz pierwszy od powrotu do Polski po wygranej w Nowym Jorku nowa mistrzyni US Open Iga Świątek wystąpiła podczas konferencji prasowej, zorganizowanej w nowej siedzibie jej głównego sponsora – Grupy PZU. Najlepsza na świecie tenisistka odwiedziła PZU Park na zaproszenie prezes PZU Beaty Kozłowskiej-Chyły.

– Wśród rzeszy kibiców Igi Świątek są też miliony klientów PZU i tysiące naszych pracowników. Cieszymy się z jej ogromnego sukcesu, ale też z radości i emocji, jakich dostarcza nam wszystkim oraz wspaniałej promocji Polski i Polaków w świecie, jaka jest następstwem jej zwycięstw. Dla nas, jako firmy z „polskim DNA” i głównego sponsora, jest to aspekt współpracy z Igą tak samo ważny, jak ten biznesowy. Dziękuję ci za to wszystko, Igo – mówiła prezes PZU dr hab. Beata Kozłowska-Chyła, witając tenisistkę na konferencji.

PZU jest głównym sponsorem Igi Świątek od stycznia 2021 r. Liderka rankingu WTA na spotkanie w biurowcu PZU Park przy Rodzie Daszyńskiego 4 w Warszawie przybyła z trofeum, które zdobyła wygrywając – po raz drugi w karierze –  turniej Rolanda Garrosa w Paryżu 4 czerwca br. Nasza zawodniczka ma już na koncie 10 wygranych turniejów w seniorskiej karierze, w tym 3 najcenniejsze tytuły wielkoszlemowe, jest numerem jeden w rankingu od 26 tygodni, wygrała już 57 meczów w obecnym sezonie, pobiła też niezliczone rekordy w statystykach WTA.

– PZU daje mi ogromne finansowe bezpieczeństwo. Jestem bardzo zadowolona z tej współpracy, bo dzięki niej mogę nie tylko spełniać się na korcie, ale mogę wykorzystać moją pozycję, by zachęcać do sportu młodych ludzi, by działać charytatywnie. Dziękuję za program Dobra Drużyna PZU i spotkania z dziećmi i młodzieżą, które dają mi mnóstwo radości. Bez PZU nie byłby też możliwy pokazowy mecz „Iga Świątek i Przyjaciele dla Ukrainy”, który zorganizowaliśmy w Krakowie – powiedziała Iga Świątek. Liderka rankingu WTA wręczyła prezes PZU swoją podpisaną rakietę tenisową.

– Podczas różnych spotkań jestem często pytana, czy wierzyliśmy w tak wielki sukces Igi. Od początku byliśmy o tym przekonani. W końcu jako ubezpieczyciel zawodowo zajmujemy się szacowaniem ryzyka i nie pomyliliśmy się. Jesteśmy dumni, że PZU towarzyszył Idze w kluczowym etapie jej rozwoju sportowego, gdy wspięła się na tenisowy szczyt i towarzyszy dziś, gdy jest numerem jeden na świecie – mówiła prezes PZU.

Wspólne wartości

Beata Kozłowska-Chyła podkreślała, że współpraca PZU z Igą Świątek jest tak dobra, dlatego, że obu partnerów łączą podobne wartości. Dziękowała tenisistce za jej wsparcie dla dotkniętych wojną Ukraińców, ważne dla PZU, które działa również w tym kraju, opiekuje się swoimi ukraińskimi pracownikami i ich rodzinami, pomaga uchodźcom. Dziękowała też Idze za jej zaangażowanie w roli głównej ambasadorki programu prewencyjnego Dobra Drużyna PZU, który wspiera aktywność sportową dzieci i młodzieży. Skupia dziś już setki klubów, drużyn, stowarzyszeń i związków sportowych i ponad 70 000 trenujących młodych ludzi. – Mam nadzieję, że wśród dzieci i nastolatków, którym pomagamy, znajdą się przyszli następcy Igi Świątek – mówiła prezes PZU. Wspomniała też o zainteresowaniu Igi tematami życia w równowadze, zdrowia fizycznego i psychicznego, odpowiedzialności za środowisko. – To obszary kluczowe także dla PZU, o czym świadczy choćby nasza nowa siedziba, w której z Igą i mediami spotkaliśmy się po raz pierwszy. PZU Park to najbardziej zielony biurowiec w Warszawie, pełen rozwiązań ekologicznych, dostosowany też do nowego, hybrydowego sposobu naszej pracy – lepiej odpowiadającego współczesnym potrzebom pracowników – wskazała Beata Kozłowska-Chyła.

Tenisistka, mówiąc że jest pod wielkim wrażeniem budynku i zastosowanych w nim technologii, dziękowała też pracownikom PZU. – Od chwili pojawienia się tu otrzymuję wyrazy wsparcia od wszystkich. Tak samo jest w ciągu całego sezonu, wiem też, że zarywacie noce, by kibicować mi w trakcie meczów. Naprawdę czuję, że stoi za mną całe PZU – mówiła Iga Świątek.

O tenisie i nie tylko

Podczas konferencji Iga Świątek odpowiadała na pytania dziennikarzy, a także te nadesłane przez jej fanów. Dzieliła się m.in. wrażeniami z pierwszych jazd samochodem. „Nikt na mnie dotąd nie trąbił, więc chyba dobrze sobie radzę” – żartowała gwiazda. Przyznała też, że bawią ją popularne w sieci memy z nią i Robertem Lewandowskim. Potwierdziła, że przed udziałem w turnieju gwiazd sezonu WTA Finals zagra jeszcze w zawodach WTA 500 w Ostrawie oraz San Diego. Mówiła też o pracy nad swoim serwisem, o sposobach na radzenie sobie z presją, jaka towarzyszy liderce rankingu. – Ciężko pracowałam na pozycję numer jeden i bardzo się z niej cieszę, ale nie przyzwyczajam się do ciągłego wygrywania. W sporcie trzeba pozostać czujnym, ciągle podtrzymywać motywację. Bardzo ważne jest to, że mam wokół ludzi, którzy pozwalają mi zachować równowagę, twardo stąpać po ziemi. Gdy po zwycięstwach wracam do domu, dalej jestem Igą – podkreślała mistrzyni. Zdradziła, że wśród koleżanek z touru, które zapewniały ją, że zawsze może liczyć na ich pomoc i poradę jest m.in. była liderka rankingu Ashleigh Barty.

Mówiąc o swoich tenisowych początkach, Iga Świątek radziła nowym adeptom tenisa, by nie poddawali się zbyt łatwo. – Gdy zaczynałam swoją przygodę z tenisem, nie myślałam o wygrywaniu szlemów czy byciu liderką rankingu. Dopiero z biegiem czasu zrozumiałam, że gdy będę ciężko pracować, to może być w moim zasięgu. Po drodze miałam kilka sytuacji, kiedy zastanawiałam się, czy to ma dalej. To nic wielkiego, każdy sportowiec ma takie chwile. Ważne, by ze wsparciem bliskich i teamu je przezwyciężyć i robić dalej swoje.

ŹRÓDŁOPZU