Nieodpowiedzialni kierowcy kosztują nas coraz więcej

Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny niedawno poinformował o bezprecedensowym wzroście odszkodowań za wypadki spowodowane przez nieznanych i nieubezpieczonych kierowców. Od stycznia do czerwca 2015 roku UFG wypłacił ponad 52 mln zł ofiarom wypadków. To oznacza roczny wzrost o 55%. Do UFG coraz częściej zgłaszają się osoby poszkodowane kilkanaście lat wcześniej. Prócz tego można dostrzec systematyczny wzrost liczby i wartości szkód, które spowodowali nieodpowiedzialni kierowcy.

Ofiary wypadków korzystają z przychylności Sądu Najwyższego …

Wzrost wartości szkód pokrywanych przez Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny wynika m.in. z orzecznictwa sądów. Sąd Najwyższy (SN) w dość kontrowersyjnej uchwale z 29 października 2013 r. (sygn. III CZP 50/13) postanowił, że sąd cywilny może stwierdzić popełnienie przestępstwa przez nieznanego sprawcę. „Po stwierdzeniu przestępstwa, termin przedawnienia roszczeń wobec UFG wydłuża się do 20 lat (naliczanych od daty wypadku). Taka zasada wynika z artykułu 4421 paragraf 2 kodeksu cywilnego” – wyjaśnia Nina Kuczyńska z porównywarki ubezpieczeń Ubea.pl.    

Uchwała Sądu Najwyższego, która jest korzystna dla poszkodowanych, szybko wpłynęła na działalność Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego. Według Niny Kuczyńskiej znaczenie miały również takie czynniki, jak wzrost świadomości prawnej ofiar wypadków i coraz większa popularność kancelarii odszkodowawczych. Dane UFG wskazują, że ta instytucja od stycznia 2014 r. wypłaciła ofiarom wypadków prawie 60 mln zł za szkody osobowe. Aż 32 mln złotych dotyczyły wypadków spowodowanych przed 2007 r. W przypadku takich zdarzeń Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny musi się zmagać z dodatkowymi trudnościami. Dotyczą one między innymi gromadzenia dowodów oraz wyceny historycznych szkód. Sporym problemem jest też częsty brak świadków zdarzenia. Wypadki drogowe, których sprawcy nie ustalono, w 90% wiązały się z potrąceniem pieszego lub rowerzysty (dane UFG). W ponad połowie przypadków, ofiara zdarzenia była nietrzeźwa.

W 2014 roku UFG zapłacił za 1600 nieznanych sprawców wypadku

Dane z rocznych raportów UFG wskazują, że już od początku bieżącej dekady widoczny jest wyraźny wzrost liczby zlikwidowanych szkód, które spowodował nieznany lub nieubezpieczony kierowca (patrz poniższa tabela). Od stycznia do grudnia 2014 r. Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny zapłacił za prawie 1600 wypadków wywołanych przez niezidentyfikowanego kierowcę. W przypadku takich zdarzeń problemem jest brak osoby, która mogłaby ponieść koszty regresu. „Zidentyfikowani kierowcy bez obowiązkowego ubezpieczenia, wcześniej czy później zwracają przynajmniej część kosztów spowodowanego wypadku. W 2014 r. do Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego wpłynęło aż 37,5 mln zł z tytułu regresów” – mówi Nina Kuczyńska z porównywarki ubezpieczeń Ubea.pl.

Większa liczba szkód pokrytych przez UFG wpłynie na koszt polis …

Nina Kuczyńska zwraca uwagę, że w latach 2008 – 2014, wypadki spowodowane przez nieznanego kierowcę stanowiły od 23% do 34% wszystkich zdarzeń komunikacyjnych, których koszty musiał pokryć UFG. Problem polega na tym, że kierowcy zbiegli z miejsca wypadku zwykle wyrządzają o wiele większe szkody, niż zidentyfikowane osoby bez polisy OC. Według analiz Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego, koszty wypadków spowodowanych przez nieznanego kierowcę średnio są wyższe o połowę.

Jeśli liczba i wartość odszkodowań za wypadki spowodowane przez nieodpowiedzialnych kierowców nadal będzie rosnąć, to Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny zostanie zmuszony po zwiększenia rocznych wpłat od ubezpieczycieli (np. z 1,3% do 2,0% przypisanej składki polis OC). W tym kontekście Nina Kuczyńska przypomina o wcześniejszym wzroście kosztów związanych z likwidacją szkód przez UFG. Od 2008 r. do 2014 r. łączna liczba szkód pokrytych przez Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny wzrosła o 104% (patrz powyższa tabela). Jeżeli chodzi o wartość odszkodowań dotyczących ubezpieczeń obowiązkowych (głównie OC kierowców), to analogiczna zmiana wyniosła 56%.

Trzeba zdawać sobie sprawę, że ewentualny wzrost składek wpłacanych przez ubezpieczycieli do UFG, przełoży się na koszt obowiązkowych polis dla kierowców. Zakłady ubezpieczeniowe już teraz ponoszą straty na takich produktach. „Według danych Polskiej Izby Ubezpieczeń, w pierwszym kwartale 2015 r. polisy OC dla kierowców wygenerowały stratę techniczną na poziomie (-59 mln zł). Tak zły wynik oczywiście zachęca ubezpieczycieli do przerzucenia wyższej składki UFG na kierowców” – podsumowuje Nina Kuczyńska z porównywarki ubezpieczeń Ubea.pl.

Źródło: porównywarka ubezpieczeń Ubea.pl