Polisa szkolna. 4 różnice pomiędzy ubezpieczeniem grupowym i indywidualnym

Podręczniki, zeszyty, plecak, piórnik i… ubezpieczenie – tak powinna wyglądać wyprawka szkolna każdego ucznia. Zaraz po pierwszym dzwonku szkoły zachęcają rodziców do wykupienia grupowej polisy szkolnej i o ile sama zachęta do ubezpieczenia dziecka zasługuje na przysłowiową piątkę, to grupowa polisa szkolna zaledwie na trójkę. Dlaczego? Oto cztery podstawowe różnice pomiędzy grupowym ubezpieczeniem szkolnym, a polisą zakupioną indywidualnie. 

Z badania przeprowadzonego przez Polską Izbę Ubezpieczeń (PIU) wynika, że aż 90 proc. rodziców wykupuje ubezpieczenie szkolne dla swoich pociech.[1] Aż 60 proc. rodziców deklaruje również, że  byłoby w stanie zapłacić za polisę ponad 50 zł rocznie, a co trzeci rodzic nawet 75 zł i więcej. Aż 50 proc. ankietowanych oczekuje świadczenia za złamanie ręki na poziomie co 500 zł, a co czwarty nawet 1000 zł lub więcej. – Większość rodziców sądzi, że dziecko można ubezpieczyć przede wszystkim w szkole, w ramach polisy grupowej. Niewielu rodziców zdaje sobie sprawę, że taką polisę można zakupić również indywidualnie na przykład u agenta lub przez Internet. Zdarza się, że o zakupie polisy decyduje jej niska cena i możliwość szybkiego zawarcia umowy, w szkole. Tymczasem elementy takie jak zakres ubezpieczenia, czas trwania, czy suma ubezpieczenia są bagatelizowane. Szkoda, bo to kluczowe czynniki, od których zależy wysokość ewentualnych świadczeń – podkreśla Anna Materny, Dyrektor Biura Ubezpieczeń Detalicznych w Gothaer TU S.A.

Rodzice twierdzą, że są doinformowani, ale badania mówią co innego

Aż 91 proc. rodziców deklaruje, że zapoznało się z warunkami umowy ubezpieczeniowej, ale z badania PIU wynika również, że realna wiedza opiekunów, dotycząca polisy szkolnej, bywa często wybiórcza. Ponad połowa rodziców (aż 58 proc.) sądzi, że szkolne NNW działa tylko podczas zajęć lekcyjnych. Tylko co trzeci rodzic wie (27 proc.), że taka polisa obejmuje ochroną dziecko przez okrągły rok – także po lekcjach, w wakacje i dni wolne od nauki. Większość rodziców oczekuje wyższego (aniżeli obecnie) świadczenia za złamanie ręki, a prawie 75 proc. chciałoby, by ubezpieczenie obejmowało trwałe uszkodzenie ciała. Dlaczego zatem rodzice wciąż kupują grupową polisę szkolną z ograniczonym zakresem? – Tak jest zapewne łatwiej i szybciej, ale niestety – nie lepiej. Warto pamiętać, że w takich przypadkach umowa jest zawierana w formie ubezpieczenia grupowego, czyli kolokwialnie mówiąc „ubezpieczenia na cudzy rachunek”, gdzie ubezpieczonymi są wszystkie lub prawie wszystkie dzieci z danej szkoły. Z jednej strony taka oferta jest łatwo dostępna, z drugiej nie jest dopasowana do indywidualnych potrzeb i nie zawsze zapewnia pełną ochronę – podkreśla Anna Materny z Gothaer.

Czym zatem różni się grupowa polisa szkolna od tej, którą możemy kupić indywidualnie?

Różnica 1

Cena polisy

Ceny polis mogą się różnić w zależności od kilku czynników m.in. zakresu i sumy ubezpieczenia. Polisa grupowa, którą rodzice kupują w szkole jest zazwyczaj tańsza od tej, którą wykupujemy indywidualnie. Szkoły, negocjując warunki cenowe, starają się dopasować je do możliwości finansowych większości rodziców – zarówno tych lepiej sytuowanych, jak i tych, którzy nie mogą sobie pozwolić na duży wydatek. – To uśrednienie powoduje, że wszyscy uczniowie otrzymują taki sam zakres ochrony, który nie jest skrojony na miarę potrzeb konkretnego dziecka, lecz na miarę potrzeb całej grupy. Niska cena polisy oznacza jednocześnie węższy zakres ochrony i niższą sumę ubezpieczenia, a to z kolei oznacza niższe świadczenia w razie nieszczęśliwego wypadku, nie mówiąc już o pokryciu kosztów ewentualnej rehabilitacji, czy innych kosztów związanych z wypadkiem. – Rodzice są przekonani, że grupowe ubezpieczenie szkolne jest obowiązkowe. Nic bardziej mylnego. Rodzice mają wybór gdzie ubezpieczyć dziecko i w jakim zakresie.  

Różnica 2

Zakres ubezpieczenia

Jednym z najważniejszych czynników związanych z wyborem polisy dla dziecka powinien być jej zakres, a w przypadku grupowych polis szkolnych zakres ubezpieczenia bywa okrojony. Pamiętajmy, że polisa szkolna działa przez cały rok, całą dobę, niezależnie od tego, czy dziecko uczestniczy w lekcjach, jest na korepetycjach, basenie lub w domu, ale zakres ochrony może być różny. Podstawowy zakres ubezpieczenia obejmuje następstwa nieszczęśliwych wypadków takie jak śmierć ubezpieczonego oraz trwały lub czasowy uszczerbek na zdrowiu. W wariancie podstawowym znajdziemy również świadczenia z tytułu zawału serca, udaru mózgu, czy pobytu w szpitalu. – Warto sprawdzić, czy ubezpieczyciel oferuje możliwość wypłaty świadczenia z tytułu pobytu w szpitalu, tylko wtedy gdy ten pobyt jest wynikiem nieszczęśliwego wypadku, czy również gdy jest on wynikiem choroby. Oprócz ubezpieczenia NNW i kosztów leczenia polisa szkolna może zawierać również assistance, w ramach którego ubezpieczyciel zorganizuje wizytę lekarską, transport medyczny, dostarczenie lekarstw lub wizytę u psychologa.  – Pamiętajmy, że każde dziecko jest inne. Jedno uprawia sporty wyczynowe, drugie jest alergikiem i spożycie wybranych produktów lub użądlenie owadów może stanowić dla niego zagrożenie życia. Tymczasem niewiele osób wie, że każdą polisę można, a nawet trzeba dostosować do indywidualnych potrzeb dziecka. NNW można rozszerzyć chociażby o wyczynowe uprawianie sportu, refundację środków ortopedycznych po ewentualnym wypadku, czy rehabilitację. Warto sprawdzić, czy nasze NNW obejmuje takie zdarzenia jak pogryzienie przez zwierzęta lub ukąszenie przez owady  – podkreśla Anna Materny z Gothaer.

Różnica 3

Suma ubezpieczenia

Suma ubezpieczenia w przypadku polis grupowych jest zazwyczaj niewielka. Dlaczego? Ponieważ ich cena jest niska. Co to oznacza w praktyce? Przede wszystkim to, że w przypadku złamania ręki lub nogi nasze dziecko otrzyma świadczenie, które może nie wystarczyć nawet na pokrycie jednej prywatnej wizyty lekarskiej. Suma ubezpieczenia jest podstawą do ustalenia wysokości świadczeń w ramach NNW. W przypadku złamanej ręki lub nogi dostaniemy ok  4-6 proc. sumy ubezpieczenia.  Jeśli ubezpieczyliśmy dziecko na 5 tys. zł otrzymamy ok. 300 zł, a jeśli na 50 tys. to wartość naszego świadczenia wyniesie ok. 3000 zł. To duża różnica. Inną kwestią jest zwrot poniesionych kosztów np. środków opatrunkowych, sprzętu ortopedycznego, czy po prostu leków. Pamiętajmy, że i ta kwota będzie zależna od wysokości sumy ubezpieczenia. Co prawda te koszty są pokrywane tylko do pewnej kwoty określonej w umowie, ale stanowią określony procent (np. 30 proc.) sumy ubezpieczenia. 

Różnica 4

Jakość likwidacji szkód

Pamiętajmy, że podczas zakupu polisy powinniśmy przeczytać Ogólne Warunki Ubezpieczenia (OWU) i sprawdzić wszystkie zapisy – również te dotyczące wyłączeń. Ubezpieczyciel nie wypłaci bowiem świadczenia, jeśli do wypadku doszło chociażby pod wpływem alkoholu lub w wyniku  bójki. Warto również wybrać takiego ubezpieczyciela, który gwarantuje wysoką jakość obsługi, a co za tym idzie realną pomoc i szybką procedurę w przypadku zaistnienia i likwidacji szkody. Dobrze sprawdzić za pomocą jakich kanałów komunikacji można zgłosić szkodę (infolinia, strona internetowa, czat, a nawet personalizowany bot, który usprawnia i przyspiesza proces obsługi), przeczytać opinie o danej firmie w Internecie, sprawdzić czy jest doceniana w branży (nagrody za jakość obsługi w kanałach bezpośrednich) i ile trwa procedura. To pozwoli uniknąć nam nieprzyjemnych niespodzianek, zwłaszcza, że już sam nieszczęśliwy wypadek –w przypadku dziecka – jest sytuacją stresującą.

 Polisa szkolna – ściąga dla rodzica:

  • Pamiętaj, że ubezpieczenie szkolne nie jest obowiązkowe, ale warto zadbać o ochronę dziecka
  • Ubezpieczenie szkolne działa przez cały rok, także po zajęciach lekcyjnych, w dni wolne od nauki i wakacje
  • Ubezpieczyć możesz także „dorosłe dziecko” w klasie maturalnej, a nawet starsze
  • Zanim podpiszesz umowę sprawdź oferty indywidualne. Porównaj je i dopasuj polisę do potrzeb swojego dziecka
  • Zanim zdecydujesz się na polisę zwróć uwagę na zakres ubezpieczenia i sumę ubezpieczenia

 Link do: www.ubezpieczone-dziecko.pl

[1] https://piu.org.pl/blogpiu/ubezpieczenia-szkolne-zakres-wcale-nie-taki-oczywisty/
ŹRÓDŁOGothaer