Polacy planujący kupić mieszkanie, znacznie częściej niż mieszkańcy innych krajów Europy szukają go na własną rękę, niż korzystając z usług agentów nieruchomości. Ponadto najpierw wybierają okolicę, w jakiej chcą mieszkać, a dopiero potem patrzą, czy oferowane mieszkania mieszczą się w ich budżecie. W Europie częściej kolejność jest odwrotna – wynika z międzynarodowego badania „Finansowy Barometr ING”.
Gdzie szukamy domów i mieszkań?
W Europie funkcjonują dwa modele kupna i wynajmu domów oraz mieszkań. W pierwszym, charakterystycznym dla państw południowej Europy i Wielkiej Brytanii, dużą rolę odgrywają agenci nieruchomości, którzy zbierają ofertę z rynku i prezentują ją potencjalnym zainteresowanym. W drugim, charakterystycznym dla państw północnej Europy – w tym Polski – rolę pośrednika odgrywają raczej portale internetowe z ofertami nieruchomości oraz tradycyjne ogłoszenia w prasie.
W jaki sposób poszukiwałeś mieszkania/domu, w którym mieszkasz? | |||
Polska | Państwa północy (DE,AT,CZ,BE,NL,LU) |
Państwa południa
(UK,FR,ES,IT,TU) |
|
Portale internetowe z ofertami nieruchomości | 42% | 40% | 33% |
Rekomendacje przyjaciół i rodziny | 30% | 28% | 26% |
Ogłoszenia w prasie drukowanej | 26% | 22% | 12% |
Agenci nieruchomości | 22% | 21% | 45% |
Inne źródła w Internecie | 9% | 5% | 6% |
Inne | 16% | 19% | 14% |
* Procenty odnoszą się do osób, które poszukiwały mieszkania/domu oraz pamiętają w jaki sposób to robili. |
Jak selekcjonujemy dostępną ofertę domów i mieszkań?
Dostępna oferta mieszkań jest zazwyczaj bardzo szeroka, a liczba parametrów do wzięcia pod uwagę duża, więc kupujący w jakiś sposób muszą zawęzić pole wyboru. W Europie najczęściej takim sposobem jest wykluczenie mieszkań zbyt drogich lub tanich w stosunku do naszych możliwości. Dla Polaków, jako jedynych mieszkańców trzynastu przebadanych krajów, ważniejszym kryterium jest okolica, w jakiej ma znajdować się szukane mieszkanie. Oczywiście ceny domów i mieszkań są silnie skorelowane z miejscem w jakim się znajdują, ale hierarchia priorytetów Polaków nie jest bez znaczenia.
Badanie „Finansowy Barometr ING” potwierdza, że Polacy są bardzo silnie przywiązani do miejsca. Chcą mieć mieszkanie na własność w dobrej okolicy. Cena jest ważna, ale nie najważniejsza. Drugą stroną tego medalu jest to, że jesteśmy bardzo mało mobilni – trudniej nam się przeprowadzić oraz rzadziej to robimy. Zgodnie ze statystykami Eurostatu, tylko co dziesiąty mieszkaniec naszego kraju zmienił miejsce zamieszkania w ciągu ostatnich 5 lat. Tymczasem w całej Unii Europejskiej taką decyzję podjęło 18% mieszkańców, zaś w państwach anglosaskich oraz Skandynawii nawet ponad 30%. Jeśli niska mobilność Polaków wynika stąd, że lubimy miejsca, w których mieszkamy, to należy się z tego cieszyć. Warto też jednak pamiętać o negatywnej stronie tego zjawiska. Trudniej nam znaleźć pracę, jeśli w naszej okolicy rośnie bezrobocie albo zdobyć wymarzone wykształcenie, jeśli nie oferują go lokalne uczelnie. Większa mobilność sprzyjałaby też polskim przedsiębiorcom we wdrażaniu innowacji, a naukowcom w osiąganiu lepszych wyników – powiedział Karol Pogorzelski, ekonomista ING Banku Śląskiego.
Wg jakich kryteriów zawęziłeś swój wybór mieszkania do kupna z dostępnej oferty? | |||
Kryterium selekcji | Polska | Przeciętnie w Europie | Różnica |
Okolica mieszkania | 41% | 23% | +18% |
Zakres cenowy | 35.5% | 45% | -9,5% |
Wielkość mieszkania | 25% | 28% | -3% |
Liczba pokoi | 23% | 26% | -3% |
Rodzaj budynku | 18% | 17% | +1% |
Ogród lub balkon | 17% | 19% | -2% |
Połączenia komunikacyjne | 16% | 17% | -1% |
Jak postrzegamy ceny mieszkań?
Z badania ING wynika, że Polacy cechują się dużą przezornością szacując koszt mieszkania. Zaledwie 6% Polaków przyznaje, że koszty kupionych “czterech kątów” były wyższe, niż się spodziewali. To drugi najniższy wynik wśród badanych krajów. Dla porównania, wyższe koszty mieszkania zaskoczyły aż 29% kupujących w Turcji i 18% we Włoszech i Luksemburgu. Lepszy wynik Polaków może wynikać stąd, że uwzględniają oni więcej kategorii kosztów analizując ceny mieszkań, jakie kupują. Przykładowo, koszty przyszłych dojazdów uwzględniło 27% Polaków, którzy kupowali mieszkanie i tylko 17% mieszkańców innych państw Europy. Polscy respondenci częściej też brali pod uwagę koszty potrzebnego remontu (44% Polaków i 28% mieszkańców Europy), co może wynikać z niższego standardu mieszkań, jakie są dostępne na naszym rynku wtórnym.
Zakup mieszkania jest dla większości ludzi największą jednorazową transakcją, jaką podejmują w życiu i jednym z najważniejszych wyborów. Dlatego warto jest uwzględnić wszystkie konsekwencje finansowe, jakie się z nim wiążą, a nie tylko kwotę, jaką będziemy musieli zapłacić sprzedającemu. Szczególnie ważne są koszty przyszłych dojazdów do pracy, nie tylko bezpośrednie związane z użytkowanie samochodu, lecz także wartość czasu jaki spędzimy w drodze. Badania pokazują też, że długie dojazdy do pracy wpływają negatywnie na zdrowie oraz zadowolenie z życia – powiedział Karol Pogorzelski, ekonomista ING Banku Śląskiego.
Finansowy Barometr ING to cykliczne badanie Grupy ING, badające zachowania i postawy konsumentów wobec zagadnień finansowych w Polsce i na świecie. Badanie zostało przeprowadzone w czerwcu 2017 r. w 13 krajach: Polska, Austria, Belgia, Czechy, Francja, Hiszpania, Holandia, Luksemburg, Niemcy, Rumunia, Turcja, Wielka Brytania, Włochy. W badaniu wzięło udział 12 788 respondentów, w tym 1015 z Polski.