Według prognoz Banku BGŻ BNP Paribas w 2018 roku ceny detaliczne żywności w Polsce będą przeciętnie o 1,5-2,5 proc. wyższe niż rok wcześniej. Skala podwyżek będzie mniej odczuwalna w porównaniu do 2017 roku, kiedy średnio w roku ceny żywności wzrosły o ok. 4,5 proc. W porównaniu do lat 2013-2016, gdy żywność drożała przeciętnie o zaledwie 0,1 proc. rocznie, wzrost cen utrzyma się na wysokim poziomie. Biorąc jednak pod uwagę przyspieszenie wzrostu wynagrodzeń, sytuacja konsumentów w 2018 roku nie ulegnie pogorszeniu.
W 2018 roku największy wzrost cen spodziewany jest w odniesieniu do owoców i warzyw. W pierwszej połowie roku będą one sezonowo rosły, przy czym prawdopodobnie silniej niż zazwyczaj o tej porze ze względu m.in. na znaczny spadek krajowych zbiorów jabłek oraz spadek ich produkcji w Unii. Wzrosty cen mogą być potęgowane utrudnieniami związanymi z przechowywaniem owoców i warzyw.
Produkty mleczarskie oraz pieczywo i produkty zbożowe będą jedynie nieznacznie droższe,
o ok. 1-2 proc., niż średnio w 2017 roku.
– W ostatnich miesiącach, ze względu na odbudowę podaży mleka u największych eksporterów, na giełdach światowych obserwowaliśmy spadki cen produktów mleczarskich, których skutki, w polskich sklepach będą widoczne w pierwszych miesiącach 2018 roku. W związku z tym, dynamika wzrostu cen w skali rocznej będzie się osłabiać, a w drugiej połowie roku ceny niektórych artykułów mogą być niższe od notowanych w analogicznych miesiącach 2017 roku – mówi Marta Skrzypczyk, dyrektor Departamentu Analiz Sektorowych i Rynków Rolnych w Banku BGŻ BNP Paribas.
Pieczywo nieznacznie droższe, więcej zapłacimy za drób i wołowinę
Wysokie zapasy zbóż na rynku globalnym powodują, że mimo problemów z jakością ziarna w Polsce, jego ceny w skupie są o kilka procent wyższe niż rok wcześniej. Tym samym po stronie surowcowej istnieje presja na wzrost cen pieczywa i innych produktów zbożowych, ale nie jest ona silna. W 2018 roku droższy będzie także drób ze względu na oczekiwany wzrost eksportu, a także popytu krajowego. Wzrosnąć mogą również ceny wołowiny. Z kolei tańsza będzie wieprzowina, co wynika ze spadku cen skupu na rynku unijnym, a tym samym w Polsce, co jest konsekwencją zmniejszenia zakupów produktów wieprzowych ze strony Chin.
Jaja będą stopniowo tanieć
Ciekawie przedstawia się sytuacja na rynku jaj. Średnioroczne ceny jaj konsumpcyjnych będą wprawdzie wyższe w porównaniu z 2017 r., niemniej w kolejnych miesiącach nadchodzącego 2018 roku będą się one stopniowo obniżały i na koniec roku mogą być o kilkanaście procent tańsze niż w grudniu 2017 roku.
Za cukier zapłacimy nawet o 30 proc. mniej
Zdecydowanie tańszy niż przeciętnie w 2017 r., będzie cukier. Zniesienie limitu kwot produkcji cukru w Unii Europejskiej przyczyniło się do zwiększenia produkcji we Wspólnocie. Przez większą część 2017 roku, ceny tego produktu w sklepach były stosunkowo wysokie, tak więc zasięg obniżek w skali roku może wynieść nawet 30 proc.
Za masło wciąż zapłacimy więcej
Oleje i tłuszcze potanieją ze względu na niższe ceny masła. Trzeba jednak pamiętać, że masło w 2017 roku drożało przede wszystkim w drugiej połowie roku. Zatem jego ceny w pierwszej połowie 2018 roku, nawet mimo obniżek, będą wyższe niż przed rokiem.
Na chwilę obecną, w przypadku większości produktów spożywczych, nie ma wyraźnych przesłanek do wzrostu cen detalicznych związanych z drożejącym surowcem. Szereg innych czynników sprawi jednak, że żywność pozostanie relatywnie droga. Przede wszystkim może być to wynikiem dynamicznie rosnących jednostkowych kosztów pracy. Prawdopodobnie wzrosną również, wprawdzie w mniejszym stopniu, koszty związane z transportem i energią. Dużym czynnikiem niepewności, mającym kluczowe znaczenie w kształtowaniu się cen żywności w drugiej połowie roku, jest wysokość zbiorów zbóż, rzepaku oraz owoców i warzyw w 2018 roku, a także ewentualne rozprzestrzenianie się chorób zwierzęcych.