W grudniu 2022 r., podobnie jak w listopadzie, ceny żywności w Polsce są o ok. 23% wyższe niż przed rokiem – wynika z szacunków Biura Analiz Sektora Food and Agri w Banku BNP Paribas. Obserwowana obecnie skala wzrostu cen żywności jest najwyższa w całym XXI w. Zdrożały wszystkie kategorie produktów. Nawet za karpia na tegoroczną Wigilię zapłacimy zdecydowanie więcej niż przed rokiem. Oznacza to, że czekają nas Święta dużo skromniejsze i bardziej bolesne dla naszych portfeli od tych, do których przyzwyczailiśmy się przez ostatnie dekady.
Wzrosty cen żywności we wszystkich krajach UE
Wysoką dynamikę wzrostu cen żywności obserwujemy obecnie w większości krajów Unii Europejskiej. Jak się okazuje, Polska charakteryzowała się jedną z najniższych dynamik wzrostów cen produktów żywnościowych spośród wszystkich krajów, które wstąpiły do Wspólnoty po 2003 r. W październiku br. ceny żywności w UE były przeciętnie o 17,8% wyższe niż w analogicznym miesiącu rok wcześniej. Rekordzistą pod tym względem są Węgry, gdzie żywność w skali roku podrożała o 45,2%. Również konsumenci u naszego zachodniego sąsiada, w Niemczech, mierzyli się z blisko 20% wzrostem cen żywności. Produkty żywnościowe na tle innych dóbr i usług konsumpcyjnych stają się relatywnie droższe – w 26 na 27 krajów dynamika wzrostu cen żywności była wyższa niż poziom inflacji.
Produkty zwierzęce podrożały bardziej niż roślinne
Według szacunków ekspertów Banku BNP Paribas wśród podstawowych grup produktów żywnościowych w Polsce, największą dynamikę wzrostu cen r/r zaobserwowano w przypadku nabiału – o blisko 30%. Natomiast w przypadku produktów mięsnych przeciętna dynamika wzrostu cen zbliżyła się do 25%. Z czego to wynika?
– Wzrosty cen produktów odzwierzęcych podyktowane są przede wszystkim wysokimi cenami surowców w skupie, czyli mleka, żywca wieprzowego lub drobiowego – mówi Paweł Wyrzykowski, Starszy Analityk Sektora Food and Agri w Banku BNP Paribas. Należy jeszcze pamiętać, że na finalną cenę produktów kupowanych przez nas w sklepie wpływa także koszt energii potrzebnej w procesie produkcji, przechowywania i dystrybucji żywności – dodaje.
Odczuwalnie droższe świąteczne słodkości
W zbliżającym się okresie przedświątecznym odczuwalna inflacja cen żywności może być szczególnie bolesna dla konsumentów. Wynika to z faktu, że w czasie tym kupujemy więcej produktów podstawowych, które służą nam do przygotowania świątecznych dań i słodkich przekąsek. Niestety, skala wzrostu cen tych produktów była zdecydowanie wyższa niż żywności ogółem. I tak w listopadzie 2022 r. ceny cukru były o 97% wyższe niż przed rokiem. Mąka pszenna w skali roku podrożała o 46%, a mleko spożywcze o 40%. Ceny oleju rzepakowego były o 38%, a masła o 30% wyższe niż przed rokiem. Jeżeli ktoś zdecyduje się upiec schab, to cena tego surowego mięsa w skali roku wzrosła o 1/3.
Skromniejsze Boże Narodzenie
Niestety, w ostatnich miesiącach, wzrost wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw nie nadążał za dynamiką wzrostu cen i inflacji ogółem. W październiku wynagrodzenia te były o 13% wyższe niż rok temu, co oznacza, że konsumenci w Polsce zdecydowanie odczuwają realny spadek dochodów. Dlatego w najbliższe Święta czeka nas mocne „zaciskanie pasa”. Według badania przeprowadzonego przez firmę badawczą Mintel w październiku 2022 r. 26% respondentów w Polsce deklarowało, że na żywność na tegoroczne święta Bożego Narodzenia przeznaczy mniej niż przed rokiem. Oznacza to, że czekają nas Święta dużo skromniejsze od tych, do których przyzwyczailiśmy się przez ostatnie dekady.