Sytuacja na rynkach międzynarodowych zmierza do stabilizacji, inwestorzy z coraz mniejszą awersją do ryzyka

Na przestrzeni ostatnich tygodni obserwowaliśmy znaczne podwyższenie zmienności rynkowej, również w obrębie handlu walutami. Wybuch wojny w Ukrainie okazał się istotnym czynnikiem niepewności, którego państwa Europy Środkowo-Wschodniej doświadczyły w szczególnym wymiarze.

Agresywna postawa Rosji w kontekście gospodarczym i rynkowym jest związana z trzema głównymi aspektami. Po pierwsze, możemy mówić o ryzyku zakłóceń w wymianie  handlowej związanym z samą wojną oraz coraz dotkliwszymi sankcjami na większości znaczących rynków. Kolejny aspekt jest związany ze stabilnością systemu energetycznego. Jego istotnym elementem w przypadku zarówno Polski, jak i całej Unii, są dostawy surowców takich jak ropa i gaz z Rosji, częściowo przesyłanych również przez terytorium Ukrainy. Do tego dochodzi także kwestia bezpieczeństwa międzynarodowego. Postawa Rosji stanowi duże wyzwanie dla ładu międzynarodowego, a szczególnie istotna jest dla architektury bezpieczeństwa w regionie.

Wszystkie powyższe elementy doprowadziły do zdecydowanej reakcji uczestników rynku, gospodarstw domowych oraz władz państwowych czy też banków centralnych. Już 24 lutego, czyli w dniu agresji Rosji na Ukrainę, Kantor Walutowy Alior Banku odnotował czterokrotnie wyższy obrót, niż jeszcze dzień wcześniej. Pierwsze tygodnie konfliktu wywołały szok związany z nieoczekiwanym zdarzeniem, eskalacją agresywnej postawy Rosji oraz odpowiedzią szeroko rozumianego „Zachodu” i sojuszników Ukrainy (jak np. Japonia, Korea Południowa czy Australia) w formie stopniowego zaostrzania sankcji. Był to okres szczególnie dużej niepewności, a co za tym idzie, także istotnego nasilenia awersji do ryzyka na rynkach.

W wymiarze krajowym znacznie wzrosła presja na osłabienie złotego, silnie przeceniły się akcje na GPW, wyprzedawane były obligacje Skarbu Państwa. Kurs EUR-PLN 7 marca br. sięgnął najwyższego w historii poziomu 5,00. Kurs USD-PLN zbliżył się do historycznych rekordów  wyznaczanych w 2000 r. (nieco ponad 4,70) przekraczając tego samego dnia poziom ok. 4,60. Co ciekawe, właśnie tego dnia Kantor Walutowy Alior Banku osiągnął poziom obrotu, który okazał się drugim najwyższym od wybuchu wojny.

Po pierwszej fazie znacznie nasilonej awersji do ryzyka, sytuacja na rynkach zaczęła się normować. Wpływ na to miał głównie powoli ustępujący element niepewności dotyczący dalszego rozwoju sytuacji. Transakcyjność w marcu utrzymywała się na bardzo wysokim poziomie, wzrastając o blisko 50 proc r/r. W kontekście skutków gospodarczych zaczął się wyłaniać obraz realizacji scenariusza umiarkowanie negatywnego. Przede wszystkim, Unia Europejska nie zdecydowała się na objęcie sankcjami rosyjskiego sektora energetycznego, a sama Rosja nadal dokonuje transferu paliw na zachód (dodatkowo eskalując poprzez niedawne wstrzymanie dostaw do Polski i Bułgarii). Ten element polityki sankcyjnej czy też kontrsankcyjnej, jest powszechnie uznawany za „opcję atomową” w kontekście skutków dla koniunktury gospodarczej w UE. Niewykluczone, że jego realizacja doprowadziłaby do recesji w Europie. Dotychczasowy brak implementacji decyzji politycznych takiego kalibru był zatem dla inwestorów sygnałem deeskalacji napięć na arenie międzynarodowej. W obliczu ogromnej zmienności walutowej, zanotowaliśmy znaczny wzrost nowych klientów: w marcu było to niemal 12 000 nowych klientów, czyli ponad dwa razy więcej niż w lutym i niemal trzykrotnie więcej niż w styczniu br.

W kontekście bezpieczeństwa regionu CEE dobrze przyjęta została konsolidacja postawy NATO oraz państw UE. Ostatecznie opowiedziały się one za wsparciem Ukrainy, wyłączając w zasadzie jedynie możliwość bezpośredniego zaangażowania militarnego. Poza tym, wystosowane zostały jednoznaczne gwarancje bezpieczeństwa dla członków Sojuszu Północnoatlantyckiego, w tym krajów CEE, czyli także Polski. Dodatkowym elementem, który korzystnie wpłynął na obraz sytuacji bezpieczeństwa w tym rejonie jest fakt, że Rosji nie udało się osiągnąć zakładanych celów militarnych, dzięki czemu szanse Ukrainy na ocalenie jej suwerenności znacznie wzrosły.

W rezultacie możemy zacząć kreślić scenariusze gospodarcze obarczone mniejszym czynnikiem niepewności. Wojna w Ukrainie, według wstępnych ocen, będzie miała przede wszystkim wpływ na znaczny wzrost inflacji. Wynika to, między innymi, z kanału droższych surowców, żywności oraz zakłóceń w łańcuchach dostaw, spowodowanych głównie ograniczaniem wymiany handlowej z Rosją. Wpływ na wzrost gospodarczy, przy ostrożnym założeniu utrzymania sankcji na dotychczasowym poziomie, będzie umiarkowanie negatywny. Tak też sytuację wstępnie oceniły banki centralne, takie jak europejski EBC, amerykański Fed, czy też polski NBP. Konsekwencją jest przesunięcie się w górę oczekiwań dotyczących stóp procentowych, również w Polsce. Zdecydowana postawa polskiego banku centralnego w kwestii kursu złotego i walki z inflacją, w połączeniu ze spadkiem prawdopodobieństwa szczególnie negatywnych scenariuszy związanych z wojną w Ukrainie, stanowią wsparcie dla kursu złotego. Po okresie silnej wyprzedaży, z końcem marca kurs EUR-PLN cofnął się w rejon 4,60-4,70, a co za tym idzie, jest już niżej, niż w okresie silnych wzrostów z końca ub. roku, kiedy to zmagaliśmy się z obawami o kolejną falę pandemii.

Autorzy materiału:

  • Michał Ignaczewski, Specjalista ds. Walutowych Platform Transakcyjnych w Alior Banku
  • Jakub Szczepaniec, Ekspert ds. Analiz Danych Ekonomicznych w Alior Banku

Exit mobile version