Polska
Trzecia fala pandemii dotarła do Polski. Tendencja wzrostu średniej tygodniowej liczby zgonów z powodu COVID-19 jest jeszcze słabo zarysowana, ale od kilku dni widać już bardziej zdecydowany ruch w górę. Rząd przywrócił zaostrzony reżim pandemiczny w czterech województwach (warmińsko-mazurskim, pomorskim, lubuskim i mazowieckim). Jeśli nic się nie zmieni, kolejnymi na liście mogą być kujawsko-pomorskie, śląskie i podkarpackie. Oceniamy, że te nowe, regionalne obostrzenia nie powinny znacząco wpłynąć na polski PKB w I kwartale. Po danych za styczeń, ostrożnie prognozujemy nieznaczny wzrost PKB w stosunku do poprzedniego kwartału i zmniejszenie spadku PKB w skali roku do ok. -2,0 proc. r/r. Wezbranie trzeciej fali pandemii czyni jednak bardzo prawdopodobnym rozszerzenie ograniczeń aktywności gospodarczej na inne obszary Polski i ich utrzymanie w kwietniu. Może to oznaczać nieco słabsze odbicie PKB w II kw. i lekkie przesunięcie w czasie ścieżki ożywienia wzrostu gospodarczego. Ale wzrost PKB w 2021 roku powinien sięgnąć 4 proc., z możliwością wejścia w okolice 5,5 proc. rok później.
Dane o aktywności gospodarczej w styczniu były nadspodziewanie dobre – właściwy obraz sytuacji pokazują dane odsezonowane i wyczyszczone z wpływu efektów kalendarzowych. Odnotowano dziewiąty już z rzędu miesięczny przyrost produkcji przemysłowej – i to największy od czterech miesięcy (1,7 proc. m/m). Produkcja sprzedana przemysłu jest już wyższa od poziomu sprzed pandemii, z lutego 2020 r., o 4,5 proc. i wybiła nawet ponad przedpandemiczny trend. Jest to tym bardziej godne podkreślenia, że styczniowy wynik uzyskany został w warunkach obowiązujących od szeregu tygodni ograniczeń aktywności gospodarczej w Polsce i w krajach istotnych dla naszego eksportu. Do tego indeks koniunktury w przemyśle przetwórczym Markit PMI mocno w lutym wzrósł nie tylko w Polsce, ale i w Niemczech oraz w całej strefie euro, szczególnie za sprawą wzrostu nowych zamówień. Wzrostowa tendencja produkcji powinna być zatem kontynuowana. W samym styczniu odsezonowana sprzedaż detaliczna obniżyła się wprawdzie o 1,4 proc. m/m po grudniowym wzroście o 1,4 proc. m/m. W porównaniu do wyników z marca (-13,2 proc. m/m) czy kwietnia 2020 r. (-14,6 proc. m/m) był to jednak tym razem spadek niewielki w warunkach wzmożonych antypandemicznych obostrzeń. Wzrosła także produkcja budowlano-montażowa, kontynuując pozytywną tendencję z poprzedniego kwartału.
W styczniu zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw obniżyło się o ok. 15 tys. etatów m/m, co nie zdarzyło się od dawna w tym miesiącu. W styczniu co roku aktualizowana jest próba przedsiębiorstw spełniających kryterium co najmniej 10 zatrudnionych i ten styczniowy spadek zatrudnienia jest najprawdopodobniej konsekwencją trudnej sytuacji mniejszych firm, które zmuszone były ograniczyć działalność w 2020 r. Badania koniunktury wskazują z kolei, że większe firmy – zwłaszcza przemysłowe – poszukują nowych pracowników. Przy tym liczba osób zarejestrowanych jako bezrobotne rosła od jesieni wolniej niż w analogicznym okresie poprzedniego roku.
Nadspodziewanie silny wzrost cen paliw – w warunkach podwyżek cen regulowanych (w tym opłaty „cukrowej” i „mocowej”) – przyczynia się do wyższej niż oczekiwaliśmy inflacji na początku 2021 r. Według szybkiego szacunku GUS, wzrosła ona do 2,7 proc. r/r w styczniu i – jak oceniamy – już w kwietniu może wyraźnie przekroczyć 3 proc. r/r, pozostając powyżej tej granicy do końca roku. Podobnie ocenia sytuację NBP. Według marcowej projekcji, inflacja obniży się następnie nieco poniżej 3 proc. w roku 2022, po czym ponownie wzrośnie, nie wychodząc jednak powyżej górnej granicy dopuszczalnych odchyleń od celu NBP (3,5 proc. r/r). Nie spodziewamy się zmiany stóp procentowych NBP do końca 2022 r. Podobnie jak inne banki centralne, RPP nie chce zbyt wcześnie hamować popytu w warunkach odbudowy gospodarki po wstrząsie związanych z pandemią.
Świat
Sytuacja pandemiczna głównych ośrodków gospodarczych jest bardzo zróżnicowana. W ostatnich tygodniach kontynuowany był wyraźny spadek nowych zachorowań w USA i Wielkiej Brytanii. Zmniejszyła się liczba nowych zakażeń w Chinach po styczniowym wzroście. Jednocześnie od końca lutego rośnie liczba zakażeń w Unii Europejskiej, przy mocnym spadku w Hiszpanii i Portugalii, ale wyraźnym wzroście w Europie Centralnej i Włoszech oraz umiarkowanym wzroście we Francji czy Niemczech. Sytuacja pandemiczna determinuje stopień stosowanych ograniczeń aktywności gospodarczej i – głównie poprzez sytuację sektora usług – wpływa na dynamikę PKB i jej krótkookresowe perspektywy. Jednak optymistyczne oczekiwania co do wzrostu gospodarczego w roku 2021, pomimo pojawiania się nowych mutacji koronawirusa i narzekań na wolne tempo procesu szczepień w wielu krajach, ostatnio się nawet wzmocniły. Oprócz nadspodziewanie dobrych bieżących danych o aktywności gospodarczej (szczególnie w USA) i perspektyw coraz większej dostępności szczepionek, wynika to z sygnałów o mocnym, trwałym wsparciu procesu odbudowy gospodarczej ze strony polityki fiskalnej i monetarnej. Istotne znaczenie ma tu m.in. uchwalony właśnie przez Kongres USA pakiet stymulacyjny, zakładający dość szybkie wydatkowanie 1,9 biliona dolarów w postaci bezpośrednich transferów, wydłużenia dodatkowych zasiłków dla bezrobotnych, pomocy w spłacie kredytów, a także środków na sfinansowanie kluczowych inwestycji infrastrukturalnych, procesu szczepień oraz wsparcia dla szkół, władz lokalnych i mniejszych firm poszkodowanych w wyniku pandemii.
Banki centralne z kolei deklarują utrzymywanie ultra luźnej polityki pieniężnej przez dłuższy okres, szczególnie w odniesieniu do stóp procentowych. Poprawa perspektyw wzrostu gospodarczego oraz oczekiwania wzrostu inflacji przyczyniły się ostatnio do wyraźnego wzrostu rentowności obligacji, zwłaszcza w USA (już nawet powyżej 1,5 proc. dla 10-letnich Treasuries). Dla banków centralnych, które poprzez skup obligacji na dużą skalę próbują przeciwdziałać zbyt szybkiemu wzrostowi rynkowych realnych stóp procentowych, może być to problem. Starają się więc w swej komunikacji studzić optymistyczne oczekiwania i wskazywać zagrożenia dla postpandemicznego ożywienia gospodarczego. O ile jednak amerykański Fed ocenia wzrost rentowności obligacji jako naturalną reakcję na poprawę perspektyw gospodarczych, to europejski EBC obawia się zacieśnienia warunków finansowania w strefie euro i negatywnego wpływu tego zjawiska na wzrost PKB. Deklaruje przy tym gotowość do przeciwdziałania mu poprzez zwiększony skup aktywów.
Ostatnie dane o aktywności gospodarczej, szczególnie w Stanach Zjednoczonych, zaskakują pozytywnie. W styczniu silnie odbiła w górę sprzedaż detaliczna, wskaźniki koniunktury – w tym w usługach – utrzymały w lutym bardzo wysoki poziom. Utrzymuje się niezła sytuacja w przemyśle i ożywienie w budownictwie mieszkaniowym. Do tego sytuacja na rynku pracy zaczęła się znowu poprawiać, a w miarę spadku liczby nowych zakażeń niektóre stany zaczynają rozluźniać sanitarne restrykcje. W strefie euro z kolei, zwłaszcza w Niemczech, bardzo mocno poprawia się ciągle koniunktura w przemyśle. W lutym w wielu krajach przestała się pogarszać sytuacja w usługach. Sprzedaż detaliczna w strefie euro odnotowała jednak w styczniu bardzo mocny spadek w warunkach pandemicznych ograniczeń. Prognozy instytucji międzynarodowych i banków inwestycyjnych wskazują na mocne odbicie globalnego PKB w drugim i trzecim kwartale, a okres 2021-2022 ma być czasem najsilniejszego wzrostu PKB od wielu lat. Kluczowym założeniem jest tu zneutralizowanie wpływu koronawirusa na gospodarkę. W tym kontekście największym zagrożeniem dla tej prognozy jest pojawianie się nowych, groźniejszych jego mutacji.