W rodzinie funduszy indeksowych TFI PZU pojawi się inPZU Złoto, który zaoferuje inwestorom „czystą” ekspozycję na cenę złota. Nowy fundusz uzupełni strategię opartą na inwestycji w akcje górników złota.
Złoto od lat zajmuje wyjątkową pozycję w świecie inwestycji. Także coraz więcej Polaków decyduje się więc na lokowanie w nim swoich oszczędności. Popularność złota nie jest przypadkowa – to aktywo, które inwestorzy traktują jako „bezpieczną przystań”. W czasach globalnej niepewności, zawirowań i kryzysów na rynkach finansowych daje ono szansę na ochronę kapitału, choć i jego ceny podlegają wahaniom.
Według raportu Światowej Rady Złota (World Gold Council) globalny popyt na złoto w 2024 r. osiągnął rekordowy poziom 4 974 ton, przede wszystkim na skutek znacznych zakupów dokonywanych przez banki centralne budujące swoje rezerwy. Stawce przewodził Narodowy Bank Polski, który w tym czasie dołożył do swojego skarbca 90 ton złota, zwiększając swoje zapasy tego kruszcu do 509,3 ton. Obecnie Polska dysponuje największymi rezerwami złota w regionie i większymi niż te znajdujące się w posiadaniu Europejskiego Banku Centralnego. W minionym roku wzrósł też popyt inwestycyjny na fizyczne złoto, który osiągnął czteroletnie maksimum.
Boom inwestycyjny na złoto jeszcze bardziej przyspieszył w tym roku. Powodem były obawy inwestorów o skutki wysokich ceł wprowadzonych przez administrację Donalda Trumpa oraz eskalację wojny handlowej. W efekcie w szczytowym momencie cena złota przekroczyła rekordowy poziom 3400 USD za uncję.
Rosnące w ostatnich latach znaczenie złota na świecie oraz zainteresowanie królewskim kruszcem ze strony Polaków skłoniły TFI PZU do uruchomienia funduszu indeksowego inPZU Złoto. Fundusz będzie pierwszym w Polsce, który przy zachowaniu niskiego progu wejścia zaoferuje inwestorom detalicznym w Polsce „czystą” ekspozycję na cenę złota, tj. bez dodatku akcji spółek je wydobywających.
Fundusz inPZU Złoto dąży do osiągnięcia stopy zwrotu równej stopie zwrotu z indeksu LBMA Gold Price, czyli ceny złota publikowanej przez London Bullion Market Association. Podstawowymi kategoriami lokat w ramach realizacji przez fundusz celu inwestycyjnego są instrumenty ETC i ETP, których aktywem bazowym jest złoto, w większości posiadające zabezpieczenie w postaci fizycznego złota. Udział poszczególnych instrumentów w portfelu będzie odpowiednio zdywersyfikowany.
Instrumenty ETC (exchange-traded commodities) i ETP (exchange-traded products) to różnorodne pod względem konstrukcji prawnej instrumenty finansowe (nie pochodne), których ogólnym celem jest uzyskanie ekspozycji np. na kryptowaluty czy surowce – bez konieczności ich bezpośredniego nabywania. Ich sposób „działania” jest zbliżony do popularnych funduszy ETF, tj. polega na pasywnym odzwierciedlaniu wyników konkretnych aktywów bazowych.
Fundusz inPZU Złoto to fundusz indeksowy, tj. zarządzany pasywnie. Opłata za zarządzanie, tak jak dla pozostałych funduszy inPZU wynosi 0,5% w skali roku, natomiast dodatkowo emitenci instrumentów ETC i ETP pobierają opłaty na swoim poziomie. Minimalna pierwsza wpłata to 100 zł. Nowy fundusz pojawi się w sprzedaży 28 sierpnia 2025 r., zastępując inPZU Akcje Sektora Biotechnologii.
Jedno złoto, dwie strategie
Po sierpniowej zmianie w rodzinie funduszy indeksowych będą równolegle funkcjonowały dwa fundusze: inPZU Złoto (dający ekspozycję na ceny złota) oraz uruchomiony w 2021 r. inPZU Akcje Rynku Złota – inwestujący w akcje spółek wydobywczych, tzw. górników złota, poprzez ekspozycję na indeks MSCI ACWI Select Gold Miners IMI Net Total Return. Spółki o największej wadze w indeksie, jak Newmont Mining Corp, Agnico Eagle Mines oraz Barrick Mining Corporation, są zlokalizowane w Kanadzie i USA, chociaż działalność wydobywczą prowadzą w wielu miejscach na świecie.
W teorii górnicy złota powinni zyskiwać na wzroście cen złota w stopniu znacznie przekraczającym dynamikę cen samego kruszcu ze względu na efekt „dźwigni operacyjnej” wynikający ze struktury kosztów działalności kopalni. Znaczna ich część to koszty stałe, wobec czego przy wzroście cen złota i stabilnych kosztach spółki wydobywcze mają szasnę osiągać wyższe marże operacyjne.
W ostatnich latach zmaterializowało się jednak specyficzne ryzyko związane z inwestycją w akcje – a nie samo złoto. Wskutek wzrostu inflacji, cen energii oraz kosztów pracy koszty operacyjne ponoszone przez górników złota również rosły, co zniwelowało efekt dźwigni. W rezultacie ich zyski nie rosły tak dynamicznie jak ceny złota, a notowania akcji kopalni znalazły się pod presją. W 2025 r. wraz ze spadkiem cen surowców i stóp procentowych sytuacja uległa odwróceniu i wzrost indeksu MSCI Gold Miners NTR w najlepszym momencie roku przekraczał 50%.