Eksplozja cen gazu ziemnego w Europie – najnowsza analiza ING

W ostatnich tygodniach ceny gazu ziemnego na rynkach europejskich zanotowały wzrosty na niespotykana skalę. Wśród przyczyn wymienia się czynniki popytowe (wahnięcia zapotrzebowania w gospodarkach) jak i podażowe (ograniczenie dostaw gazu rosyjskiego). Ceny gazu przekładają się na hurtowe ceny energii elektrycznej. Przykładowo, te ostatnie wzrosły w Niemczech ponad 5-krotnie w porównaniu z końcem 2020 roku. W przypadku Polski był to ponad 2-krotny wzrost.

Wynika to z faktu, że gaz w wielu krajach UE jest paliwem krańcowym i koszt produkcji prądu w tych jednostkach determinuje cenę równowagi. W krótkim okresie polski system energetyczny oparty na węglu zadziałał jak tarcza na skok cen gazu. Jednak w dłuższej perspektywie, presja cenowa pojawi się z powodu wysokich cen CO2, które dotykają polskie firmy bardziej niż zachodnie z uwagi na wysoki udział węgla i niski udział OZE w polskim miksie energetycznym.

 Wydaje się, że wysoka cena gazu pozostanie z nami na dłużej, co powinno skłonić do weryfikacji rządowych planów wielkiej rozbudowy infrastruktury gazowej w Polsce do 2030. Tym bardziej, że o finansowanie inwestycji gazowych będzie coraz trudniej. Zarówno publiczne m.in. ze środków unijnych czy kredytów EBI, jak i prywatne. Ostatnia propozycja KE wprawdzie dopuszcza gaz w taksonomii inwestycji zrównoważonych, ale przy spełnieniu szeregu warunków, które wpłyną na rentowność projektu m.in. przy gotowości użycia OZE, wodoru i technologii CCS. W takich uwarunkowaniach czas na przyśpieszenie inwestycji w efektywność energetyczną, OZE i atom w Polsce  mówi Leszek Kąsek, starszy ekonomista ds. zrównoważonego rozwoju w ING Banku Śląskim.

Całe opracowanie GreenING Monitor dostępne jest tutaj

Exit mobile version