Rada ze spokojem patrzy na gospodarkę

Na listopadowym posiedzeniu Rada Polityki Pieniężnej utrzymała stopy procentowe na niezmienionym poziomie. Zadeklarowała jednocześnie, że nie widzi potrzeby zmiany ich wysokości w najbliższym czasie, choć obniżyła nieznacznie prognozę tempa wzrostu gospodarki.

Wszystko wskazuje na to, że Rada Polityki Pieniężnej w obecnym składzie nie zdecyduje się na obniżenie stóp procentowych. Takiego ruchu można się spodziewać w przyszłym roku, gdy powołani zostaną nowi członkowie tego gremium. Napływające ostatnio dane, dotyczące polskiej gospodarki nie są jednoznaczne. Niektóre parametry wskazują na możliwość niewielkiego osłabienia pozytywnych tendencji, inne zaś skłaniają do podtrzymania optymistycznych ocen. Niedawno źródłem niepokoju stał się wskaźnik PMI, którego wartość zbliżyła się we wrześniu niebezpiecznie do poziomu 50 punktów, poniżej którego można mówić o pogarszaniu się sytuacji. Jednak dane październikowe były już znacznie lepsze. Wzrost wartości wskaźnika do 52,2 punktu może sygnalizować powstrzymanie negatywnych tendencji, choć na potwierdzenie tej tezy należy poczekać do publikacji za kolejne miesiące.

Mimo słabej koniunktury na rynkach zagranicznych, wciąż dobre wyniki osiąga polski eksport. Najnowsze szacunki Korporacji Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych (KUKE) wskazują na niesłabnącą jego dynamikę. Wartość wysłanych za granicę towarów i usług wyniosła we wrześniu ponad 15 mld euro i była wyższa niż przed rokiem o 5,7 proc.  Z kolei dane NBP dotyczące pierwszych ośmiu miesięcy, wskazują na wzrost eksportu aż o 8,6 proc. Optymistyczne są także prognozy  nie tylko na kolejne miesiące, ale także na przyszły rok. KUKE zakłada wzrost eksportu w 2016 r. o 9,1 proc. Dywersyfikacja kierunków eksportu oraz znaczna elastyczność polskich firm powodują, że pogorszenie warunków u niektórych odbiorców jest kompensowane na innych rynkach.

Niemniej jednak należy się liczyć z ograniczeniem potencjału wzrostu naszej gospodarki, głównie w sytuacji utrzymywania się spowolnienia na świecie. Nieznacznie w dół korygowane są niedawne optymistyczne założenia, dotyczące dynamiki PKB. Nadal powinna ona utrzymywać się na poziomie nieco powyżej 3 proc., ale osiągnięcie tempa sięgającego znacznie powyżej 3,5 proc. wydaje się coraz mniej realne. Na zjawisko to wskazują także najnowsze prognozy NBP. Według nich istnieje 50 proc. prawdopodobieństwo, że w tym roku PKB wzrośnie o 2,9-3,9 proc., podczas gdy wcześniej spodziewano się, że przedział ten wyniesie 3-4,3 proc. Prognozy na przyszły rok zakładają możliwość dalszego spowolnienia tempa wzrostu. Poprzednie prognozy wskazywały, że w 2016 r. nasz PKB ma szanse rosnąc o 2,3-4,5 proc., obecne zaś mówią o dynamice rzędu 2,3-4,3 proc. Tak duży rozrzut w ramach prognoz wynika z występowania trudnych do przewidzenia czynników i choć nadal nie można wykluczyć scenariusza optymistycznego, to osiągnięcie wartości bliskich górnym granicom prognoz wydaje się mało realne. Prawdopodobnie gospodarka poradzi sobie jednak lepiej, niż wynikałoby to z najbardziej pesymistycznego scenariusza. Spadek tempa wzrostu PKB do 2,3 proc. mógłby mieć miejsce jedynie w przypadku drastycznego pogorszenia się warunków w otoczeniu, ale i takiej możliwości nie można wykluczyć.

Rada Polityki Pieniężnej wciąż wyraża opinię, że jeszcze w tym roku może nas czekać powrót inflacji. Październikowe dane sygnalizowały spadek wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych o 0,8 proc., a więc utrzymywanie się tendencji deflacyjnych, ale i w tym przypadku może wkrótce dojść do przełomu, czyli przynajmniej znacznego ograniczenia skali spadku cen. Według prognoz NBP, w przyszłym roku należy się spodziewać inflacji sięgającej od 0,4 do 1,8 proc.

źródło: Gerda Broker – Łukasz Lefanowicz