Według danych GUS inflacja w lipcu 2022 r. wyniosła 15,6 proc. w ujęciu rocznym. Jest to najwyższy odczyt od marca 1997 r., kiedy była ona na poziomie 16,6 proc. Mimo tego Polacy nie zamierzają oszczędzać na kształceniu swoich dzieci. Jak wynika z najnowszego badania Santander Consumer Banku na rzecz raportu „Polaków Portfel Własny: edukacja pod znakiem inflacji”, aż 70 proc. rodziców zamierza zapisać swoją pociechę na płatne zajęcia dodatkowe.
Warto podkreślić, że nie należą one do tanich usług. Według danych zebranych w badaniu, już co drugi rodzic na zajęcia dla jednego dziecka w roku szkolnym 2021/22 przeznaczał od 301 do 800 zł miesięcznie.
Mimo postępującej inflacji, na płatne zajęcia pozalekcyjne dzieci zamierza posłać obecnie 70 proc. rodziców, czyli o 10 punktów procentowych więcej niż w roku szkolnym 2021/22. Są to głównie najmłodsi rodzice przed 30 rokiem życia (83 proc.) i ankietowani z wykształceniem wyższym (87 proc.). Warto zaznaczyć, że na płatne zajęcia dodatkowe Polacy zamierzają posyłać dzieci bez względu na osiągane wynagrodzenie. Planuje to ponad połowa osób z grupy najmniej zamożnych badanych zarabiających do 1 999 zł netto (53 proc.).
Z kolei na zajęcia darmowe obecnie chce posłać dzieci co piąty ankietowany (22 proc.) – mniej niż w ubiegłym roku szkolnym, gdzie odsetek ten sięgał 29 proc. Na nieodpłatne kursy w tym roku zamierza posłać swoją pociechę najwięcej respondentów z grupy trzydziestolatków (30 proc.), z dużych miast powyżej 250 tys. mieszkańców jak Warszawa, Kraków czy Wrocław (31 proc.) i z dochodem od 2 000 do 2 999 zł na rękę (32 proc.). Tylko 15 proc. deklaruje, że ich dziecko nie będzie brało udziału w zajęciach pozalekcyjnych. W tej grupie znajduje się co czwarty mieszkaniec małego miasta do 50 tys. osób i co piąty ankietowany z wykształceniem średnim.
– Płatne zajęcia dodatkowe zapewne przyczynią się do zauważalnego uszczuplenia budżetów domowych wielu rodzin – komentuje te wyniki Marta Michałków, Starszy Menadżer Ds. Marketingu i Rozwoju Produktów Kartowych z Santander Consumer Banku. – Jak wynika z naszego badania, już w zeszłym roku szkolnym co drugi rodzic przeznaczał na nie miesięcznie od 301 do 800 zł (42 proc.), a co jedenasty ankietowany od 800 zł w górę (9 proc.) w przeliczeniu na jedno dziecko. W związku z obecną inflacją, można się spodziewać, że koszty te będą jeszcze większe.
Według danych zebranych w badaniu, w ubiegłym roku szkolnym co trzeci rodzic wydawał na pozalekcyjne kursy i szkolenia dla jednej pociechy od 301 do 500 zł miesięcznie (29 proc.). W tej grupie było najwięcej kobiet (34 proc.), ankietowanych z wykształceniem wyższym (34 proc.). i osób z dochodem od 2 000 do 2 999 zł netto (43 proc). W grupie wydającej najwięcej, bo powyżej 800 zł również przeważały matki, ale i osoby z najwyższymi dochodami od 7 000 zł netto w górę (18 proc.). Z kolei wśród osób wydających najmniej – nie więcej niż 100 zł miesięcznie – było 8 proc. ankietowanych, w tym najwięcej osób z wykształceniem podstawowym (16 proc.) i zarabiających między 3 000 a 3 999 zł na rękę (22 proc.).
Rodzice wolą sport od nauki programowania
Co może niektórych zdziwić, kiedy przychodzi do wyboru zajęć dla dziecka, większość ankietowanych rodziców zgodnie stwierdziła, że zamierza posłać swoją pociechę na zajęcia sportowe (61 proc.). Dalej znalazł się kurs języka angielskiego (48 proc.), a na kolejnym miejscu korepetycje z przedmiotów będących w programie szkolnym (24 proc.). O wiele mniej popularne są jednak, wydawałoby się, przyszłościowe zajęcia z programowania. Jak wynika z badania przeprowadzonego na zlecenie Santander Consumer Banku, zamierza posyłać na nie dzieci jedynie 6 proc. rodziców. Może to wynikać z przeświadczenia, że najważniejsze dla zdrowego rozwoju dziecka jest dużo ruchu, a na naukę trudniejszych rzeczy – takich jak programowanie – jeszcze przyjdzie pora. Rodzice niezbyt chętnie posyłają dzieci również na zajęcia związane z aktywnością społeczną taką jak harcerstwo czy wolontariat (5 proc.). Mało popularna jest też nauka gry na instrumencie lub śpiew (8 proc.).
– Wydatki na dokształcanie dziecka można pokryć za pomocą bezpiecznych rozwiązań bankowych – komentuje Ewa Cegielska, Kierownik Zespołu Produktów Gotówkowych z Santander Consumer Banku. – Jednym z nich jest równoratka – kredyt, który można przeznaczyć na dowolny cel, a którego rata nie wzrośnie bez względu na okoliczności. Warto sięgnąć również po kartę ratalną Visa Comfort Plus ze stałą spłatą, gwarantującą stałą kwotę do spłaty, którą klient ustala samodzielnie. Takie produkty to dobra odpowiedź na domowe potrzeby w czasach inflacji. Pomogą one ochronić budżet bez rezygnacji z planów.
Badanie zostało zrealizowane na zlecenie Santander Consumer Banku – banku od kredytów metodą telefonicznych, standaryzowanych wywiadów kwestionariuszowych wspomaganych komputerowo (CATI), przeprowadzonych przez Instytut Badań Rynkowych i Społecznych (IBRiS) w lipcu 2022 r. W badaniu wzięła udział reprezentatywna grupa dorosłych Polaków. Próba n = 1001.