600 milionów złotych – tyle Polacy są winni firmom ubezpieczeniowym

Lawinowo rosną zaległe płatności klientów wobec towarzystw ubezpieczeniowych – wynika z danych Krajowego Rejestru Długów. Obecnie to już 593,9 mln zł, czyli o 44 proc. więcej niż w analogicznym okresie roku ubiegłego. Największą kwotę, bo 369,3 mln zł, mają do spłacenia firmy, podczas gdy konsumenci są winni 224,6 mln zł. W przypadku konsumentów najczęstszym powodem zadłużania się jest niewypowiadanie polis komunikacyjnych, które automatycznie się przedłużają. U przedsiębiorców z kolei głównym źródłem zaległości są nieopłacone gwarancje ubezpieczeniowe.

Według danych Polskiej Izby Ubezpieczeń (PIU), w 2023 r. 24 mln osób miało polisę na życie, w tym 11,7 mln w ramach ubezpieczeń grupowych, co stanowi niewielki spadek o 3,6 proc. w porównaniu do 2022 r. Coraz bardziej popularne stają się natomiast prywatne ubezpieczenia zdrowotne. W 2023 r. obejmowały one niemal 5 mln Polaków, czyli o blisko 5 proc. więcej niż rok wcześniej. Podobnie jest w segmencie OC (odpowiedzialności cywilnej) i AC (autocasco), gdzie w 2023 r. liczba takich polis wynosiła odpowiednio 28,1 mln i 7,4 mln. W porównaniu do 2022 r., liczba polis OC wzrosła o ok. 2 proc., a polis AC – o blisko 6 proc.

Niestety w ślad za milionami wystawionych polis ubezpieczeniowych ciągną się też miliony długów, jakie klienci są winni ubezpieczycielom. Zadłużenie to wynosi już 593,9 mln zł i jest o 180,6 mln zł wyższe niż rok temu. Największą kwotę, bo 369,3 mln zł, mają do spłacenia firmy, podczas gdy konsumenci są winni 224,6 mln zł. 

Typowy dłużnik – mężczyzna w średnim wieku z OC

Wśród konsumentów najmniej rzetelni w opłacaniu składek ubezpieczeniowych są mieszkańcy województwa mazowieckiego, którzy mają do uregulowania ponad 37 mln zł. Na drugim miejscu znajdują się dłużnicy z Dolnego Śląska z zaległościami wynoszącymi nieco ponad 25 mln zł, a trzecie miejsce zajmują mieszkańcy Wielkopolski z długiem w wysokości 24,9 mln zł.

Trzy czwarte dłużników stanowią mężczyźni. Wynika to z faktu, że to oni w większości przypadków są właścicielami samochodów, co obliguje ich do opłacania składek OC. Oni też najczęściej zawierają umowy ubezpieczenia domu lub mieszkania, których potem nie opłacają. W efekcie ubezpieczyciele wpisują ich do KRD.

Problemy z płatnościami za polisy dotyczą głównie Polaków w wieku 36-45 lat, którzy mają zaległości wynoszące 67,9 mln zł. Kolejną grupą z wysokimi zaległościami są osoby w wieku 26-35 lat, które łącznie nie zapłaciły składek na kwotę 56 mln zł. Najmniejsze zaległości mają seniorzy z długami sięgającymi 11,9 mln zł. 

Przedsiębiorcy nie płacą za gwarancje ubezpieczeniowe

W przypadku przedsiębiorstw podobnie jak w 2023 r., tak i teraz, największym dłużnikiem firm ubezpieczeniowych jest branża transportu, spedycji i logistyki (TSL), której przeterminowane należności z tytułu nieopłaconych polis sięgają 145,1 mln zł. Na drugim miejscu znalazł się handel hurtowy i detaliczny – 60,2 mln zł. Podium zamyka budownictwo z kwotą 53,7 mln zł.

Analizując zaległości firm wobec towarzystw ubezpieczeniowych pod kątem formy prawnej, można zauważyć, że największe zadłużenie mają spółki prawa handlowego, które łącznie nie opłaciły składek na kwotę niemal 214,6 mln zł. Znaczną sumę, wynoszącą 154,8 mln zł, mają również do oddania jednoosobowe działalności gospodarcze

Oprócz nieopłaconych składek OC gros tych zaległości stanowią gwarancje ubezpieczeniowe.

Polskie firmy coraz chętniej korzystają z gwarancji ubezpieczeniowych. To pewien rodzaj poręczenia, które w przypadku złamania warunków umowy, jest wypłacane kontrahentowi. Ale gwarancje ubezpieczeniowe chronią przedsiębiorstwa także w innych sytuacjach: na przykład gdy biorą one udział w przetargach lub wykonują kontrakty na rzecz innych podmiotów. Chcąc udzielić takiej gwarancji danemu przedsiębiorcy, ubezpieczyciel musi dokładnie sprawdzić kondycję finansową firm. Krajowy Rejestr Długów jest cennym źródłem takiej wiedzy. W ciągu minionych pięciu lat towarzystwa ubezpieczeniowe pobrały z KRD ponad milion raportów, z czego większość dotyczyła właśnie przedsiębiorców – informuje Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej. 

Polisę trzeba wypowiedzieć, sama nie traci ważności

Przy windykowaniu należności towarzystwa ubezpieczeniowe korzystają z usług zewnętrznych firm, które mają doświadczenie w obsłudze wierzytelności masowych. Wśród zleceń, jakie trafiają do Kaczmarski Inkasso, dominują nieopłacone składki za polisy OC – przede wszystkim pojazdów, OC w życiu prywatnym i zawodowym, a także AC (autocasco) i assistance. Jest także liczne grono klientów, którzy zawierają umowy na ubezpieczenie mieszkań i domów, ale finalnie nie opłacają tych polis.

Klienci nierzadko zapominają o zapłaceniu składki. Nie wypowiadają też umowy, na przykład kiedy sprzedają samochód, a polisa na ich nazwisko przedłuża się automatycznie. Nie są tego świadomi, więc kiedy kontaktuje się z nimi negocjator z firmy windykacyjnej, są zaskoczeni. Jego rola w pierwszej kolejności polega na tym, aby wyjaśnić dłużnikowi, skąd wzięły się zaległości i jak uniknąć ich w przyszłości. Dopiero wtedy można przejść do meritum, czyli uzgodnienia spłaty długu – wyjaśnia Jakub Kostecki, prezes Zarządu firmy windykacyjnej Kaczmarski Inkasso.

ŹRÓDŁOKRD