Ewa Maliszkiewicz, kierownik produktu w Towarzystwie Ubezpieczeń i Reasekuracji Allianz Polska S.A.
Rozwój kanałów zdalnych umożliwił klientom również zdalny zakup ubezpieczenia wyjazdu turystycznego. Ilu klientów w roku ubiegłym skorzystało z tej możliwości? Czy widzą Państwo jakiś trend w zawieraniu polisy zdalnie w stosunku do tradycyjnej wizyty w oddziale czy agencji?
Klienci coraz częściej kupują ubezpieczenia turystyczne bezpośrednio przez internet. Widzimy wyraźny trend, wzmocniony jeszcze przez pandemię. W ostatnich 2-3 latach sprzedaż w tym kanale u nas podwoiła się i wciąż ma dobre perspektywy, szczególnie wśród młodszych klientów. Kupowanie ubezpieczenia na podróż online jest dla nich naturalne. Jednocześnie wielu klientów woli kupić ubezpieczenie przy wsparciu agenta, czy to przychodząc do biura, czy też akceptując ofertę i płacąc składkę zdalnie. Rozumiemy również to podejście i wychodzimy mu naprzeciw. Bardzo ważne jest dla nas, aby polisa turystyczna była dopasowana do potrzeb klienta, niezależnie od kanału dystrybucji, więc dbamy o to również w sprzedaży przez internet.
Nie spoczywamy na laurach i wciąż pracujemy nad ubezpieczeniem turystycznym i sprawniejszym procesem zawierania umów. Zamierzamy jeszcze przed sezonem letnich wyjazdów przedstawić nową propozycję, która będzie dopasowana do zmieniającego się rynku i oczekiwań klientów. W zakresie usług assistance mamy znakomitego partnera z grupy Allianz – AWP, znanego jako Mondial Assistance.
Na co najczęściej zwracają uwagę Państwa klienci kupując ubezpieczenie wyjazdu turystycznego?
Klienci najczęściej przywiązują wagę do sumy ubezpieczenia w zakresie kosztów leczenia za granicą oraz świadczeń związanych z transportem, w tym medycznym. W ostatnich latach ogromnie wzrosło zainteresowanie ubezpieczeniem kosztów rezygnacji z podróży. Niestabilność spowodowana pandemią i wojną uświadomiła klientom potrzebę i wartość tego ubezpieczenia.
Do jakich zdarzeń dochodziło najczęściej w roku ubiegłym? Z jakiego zakresu ubezpieczenia wyjazdu turystycznego najczęściej korzystali Państwa klienci? Jaki był najwyższy koszt leczenia, który Państwo pokryli i czego dotyczył?
Najczęściej wypłacamy świadczenia dotyczące kosztów leczenia za granicą – co ważne w ostatnich latach, nasze ubezpieczenie obejmuje też koszty leczenia nagłego zachorowania na Covid-19. Klienci często korzystają też z transportu do kraju oraz pokrycia kosztów rezygnacji z podróży w sytuacjach objętych ubezpieczeniem.
Wysokość kosztów leczenia za granicą zależy od organizacji ochrony zdrowia w danym kraju i dostępności leczenia. Leczenie poważnych zachorowań czy wypadków w odległych krajach, np. w USA, Kanadzie, Tajlandii, może oznaczać koszty liczone w setkach tysięcy, a nawet milionach złotych. Niedawny przykład: koszty leczenia udaru w USA wyniosły 650 tys. zł. Przestrzegam jednocześnie przed lekceważeniem tych kosztów w krajach europejskich czy krajach basenu Morza Śródziemnego takich, takich jak Egipt czy Maroko, które są częstym celem podróży Polaków. Jak pokazuje nasze doświadczenie i przypadki naszych ubezpieczonych, koszty leczenia w Turcji mogą przekroczyć 300 tys. zł. Również w krajach, gdzie obowiązuje karta EKUZ, nie wszystkie świadczenia są bezpłatne. Turystę z Polski obowiązują takie same zasady jak obywateli tego kraju, a to często oznacza odpłatność niektórych świadczeń medycznych. EKUZ nie zapewnia nam kosztów transportu ubezpieczonego do kraju, a te koszty potrafią być bardzo wysokie. Dopiero karta EKUZ w połączeniu z polisą daje nam poczucie bezpieczeństwa.
Polisa turystyczna zawierana przez internet ma zazwyczaj do wyboru kilka wariantów. Jak to wygląda w przypadku wykupienia najwyższego możliwego wariantu i wystąpienia ryzyka zgonu ubezpieczonego, co wiąże się z koniecznością transportu zwłok do Polski? Czy Ubezpieczyciel bez względu na poniesione koszty pokrywa je w 100%? Jakiego rzędu to są koszty np. dla transportu z Meksyku, USA, Dominikany czy Tajlandii, a jakie z krajów europejskich czy basenu Morza Śródziemnego?
Zwykle klient wybiera jeden wariant ubezpieczenia, w zależności od charakteru wyjazdu i swoich potrzeb. Staramy się bardzo przejrzyście i jasno pokazać, jaką ochronę dają poszczególne warianty i dla kogo będą optymalne. Przykładowo, inny zakres ochrony potrzebuje turysta, który zamierza aktywnie wypoczywać (pakiet sportowy), a inny rodzina z dziećmi, która chce spokojnie odpoczywać w hotelu i na plaży.
Chcę podkreślić, że w naszym ubezpieczeniu nie ma limitu świadczenia dotyczącego transportu klientów do kraju. Ta sama zasada obowiązuje w sytuacji transportu zwłok. Jest to dla nas bardzo ważne, aby w takich trudnych i smutnych sytuacjach klienci po prostu otrzymali niezbędną pomoc.
Koszty transportu do kraju zależą oczywiście od odległości oraz od tego, czy musi to być transport z asystą medyczną czy stricte transport medyczny. Transport lotniczy podwyższa koszty – trudno więc podać ich uniwersalny poziom. W każdym razie w Europie należy się liczyć z kosztem kilkudziesięciu tysięcy złotych, a jeśli jesteśmy na innym kontynencie – raczej kilkaset (niedawne przykłady: transport medyczny z Kanady 300 tys. zł, z Tajlandii – 400 tys. zł). Sprowadzenie zwłok z kraju europejskiego kosztuje ok. 30 tys. zł.
Podsumowując: wśród polskich klientów rośnie świadomość, że ubezpieczenie turystyczne po prostu trzeba i warto mieć. Ono może uratować nasze zdrowie i domowy budżet, a składka jest naprawdę niewielką częścią kosztów wyjazdu.